Nie potrzebują leserów i uczniów słabych

7
Wicestarosta Janusz Siano (fot. Damian Wicher)

W Biuletynie Informacji Publicznej Starostwa Powiatowego ukazał się wyczekiwany protokół z majowego posiedzenia Komisji Edukacji, Bezpieczeństwa Publicznego, Zdrowia i Polityki Społecznej, podczas którego wicestarosta Janusz Siano miał wyrazić niechęć wobec części potencjalnych uczniów tutejszych szkół średnich.  

Alarm podniosła radna Magdalena Sobczak.

– „My ich nie chcemy, niech sobie idą”. Mnie te słowa dźwięczą w uszach. To jest skandal! Jako pedagog jestem oburzona postawą władz powiatu – denerwowała się na kolejnej sesji. – Jak można w taki sposób wyrazić się o młodzieży, o kimś, kto jest naszą przyszłością i za 10-20 lat będzie pracować dla dobra ogółu? Prudnik już teraz się wyludnia i staje prowincją. Czy to ma być miasto emerytów i rencistów oraz elity, która zarządza i dla niej zawsze starczy? Powinniśmy walczyć o każdego ucznia, naszym obowiązkiem jest pomagać i wskazywać drogę.

Dyskusja dotyczyła przywróconych w procesie rekrutacji progów punktowych. Janusz Siano, zwolennik rozwiązania, zaprzeczył, jakoby był autorem przytoczonej wypowiedzi. Wątpliwości rozwiewa opublikowany właśnie protokół. Oto jego fragment:  

Wicestarosta Janusz Siano (protokołowała Natalia Świczewska z Biura Rady i Zarządu Powiatu):

– Bardzo długo się na tym zastanawiali, rozmawiał również z dyrektorami. Należy popatrzeć na to szerzej, ponieważ tak jak powiedział naczelnik (Wydziału Oświaty i Zdrowia – przyp. red.), w ubiegłym roku nie było progów punktowych i przychodzili do technikum uczniowie z bardzo małą ilością punktów. Pojawiły się problemy i dyrektor musiał występować o zajęcia wyrównawcze, więc chyba to powiat więcej kosztuje niż to, że jeden czy dwóch uczniów nie przyjdzie do naszych szkół. Muszą tworzyć zespoły wyrównawcze dlatego, że uczniowie sobie nie radzą. (…) Chciałby i również namówił dyrektora ZSO nr 1, żeby próbował budować markę. 100 punktów, żeby się dostać do liceum to nie jest wyśrubowany próg punktowy, a 85 punktów dla technikum również nie jest progiem nie do przeskoczenia. Więc o jakim procencie uczniów mowa, o jednym, dwóch, może trzech procentach osób, które nie spełniają tego warunku. On ich nie chce w technikum, niech poszukają innego, nawet w Krapkowicach i niech tamten organ prowadzący naciągają na zespoły wyrównawcze, na dodatkowe wsparcie, nadgodziny itd. Nasz powiat na to nie stać. Uczeń, który będzie chciał pójść do technikum i będzie mu na tym zależało, osiągnie odpowiednie wyniki w szkole podstawowej, zda egzamin i do tego technikum trafi, natomiast leserów w technikum nie potrzebują. Nie potrzebują uczniów słabych, którzy będą mieli przez 5 lat problem z ukończeniem tej szkoły, bo jaki to ma sens. Uważa, że żaden, ani psychologiczny, ani edukacyjny.

– Powinien być równy dostęp uczniów do nauczania, bo każdy może się potknąć na egzaminie ośmioklasisty – twierdzi radny Józef Meleszko. – Należy również brać pod uwagę, że uczeń nie musi być perfekt przygotowany na przejście na średni poziom. Każdy wie, że są takie sytuacje, iż uczniowie w szkole podstawowej sobie nie dawali rady, a w średniej zaczęli sobie radzić, jednak powiat z automatu skreśla słabszego ucznia, który chciałby w ZSO nr 1 prowadzić dalsze kształcenie. Odbieram to jako poróżnianie uczniów.

– Widocznie szkoły prudnickiej są szkołami dla orłów. Szkoda tylko, że na siebie nie patrzą – komentował na gorąco radny Dariusz Kolbek. – To, co wicestarosta powiedział, bardzo źle świadczy o powiecie. Nie ma co się dziwić, że dzieci uciekają z naszych szkół, po takich wypowiedziach będą uciekały jeszcze bardziej.

Janusz Siano zapowiedział, że prudnickie szkoły średnie prawdopodobnie zrezygnują z progów punktowych za dwa lata, kiedy to wypadnie z systemu półtora rocznika. Pytanie tylko, czy uczniowie „słabi”, „leserzy” zechcą skorzystać z miejscowej oferty edukacyjnej i polepszyć powiatowi wyniki naboru.

7 KOMENTARZE

  1. odezwał się wice starosta największy leser i co oni robią dla powiatu? bo jakoś cicho o nich… największym obciążeniem powiatu są ich wynagrodzenia!! a nie dzieci…

  2. Ale o co ten krzyk. W każdej szkole średniej są progi punktowe. Dlaczego tej jednej szkole nie wolno ich stosować? Jeśli ktoś na 200 możliwych nie jest w stanie zdobyć połowy to po co w ogóle chce iść do szkoły z maturą? Szkoły branżowe czekają a fachowców nam brakuje.

  3. A dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Prudniku nadal od dekad nie mają jednego spójnego budynku, który pomieści dzieci klas 1-8. Jak nie kilka budynków to jeden po byłym przedszkolu w którym to dzieci się nie mieszczą to znowu kilka budynków w różnych częściach miasta … czy wy jesteście normalni ? Za co wy pensje bierzecie. Wstyd mi za was.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here