Jedzeniem rzucał jeden z prudnickich meneli na skrzyżowaniu Placu Wolności z ulicą Piastowską
Bo mi, k…a, nie smakuje! – zareagował krzykiem.
Wypity delikwent z puszką piwa w kieszeni oświadczył, że nie posprząta po sobie, ponieważ „od tego są inni”. Z rozbrajającą szczerością przyznał też, że nawet nie szuka pracy, a wszystko, czego mu trzeba, dostaje od państwa.
– Wiem, skąd jesteś… Z tej k…j policji! – był głęboko przeświadczony, zwracając się do swojego rozmówcy.
Halo, czy OPS mógłby się tym osobnikiem zainteresować? Skoro mu nie smakuje, to trzeba go odciąć od gminnego obiadu. Niech sobie zarobi na żarcie godne jego podniebienia.
Niech idzie pod jakiś sklep zebrać albo że śmietnika zjeść to mu posmakuje
Gdzie jest policja w tej sprawie
Zawsze staralem sie zrozumiec tragedie i bezsilnosc tych ludzi , ten osobnik prosil mnie kiedys na ulicy o papierosa I zlotowke brakujaca mu do bulki, dalem fajke poniewaz jako palacz rozumie co to glod nikotynowy, Na bulke tez dolozylem,i to byl wielki blad z mojej strony, Powinni zamykac takich ludzi za wloczegostwo, zebractwo I brak motywacji do jakiejkolwiek pracy, I to tez nie do konca jest pozytywne , utrzymanie osadzonego kosztuje cale spoleczenstwo, to osadzony powinien pracowac na swoje utrzymanie w pierdlu!!
Z naszych podatków za 40 lat pracy dostają zapomogi
Z pewnoscia smakowal by mu tani jabol zamiast paczki zywnosciowej…. Skonczyc z tym rozdwanictwem. Praca w czynie spolecznym na rzecz miasta i dopiero wtedy pomoc. pracowali by ci ktorym zalezy a nie ci ktorym sie….. Nalezy
Trafia mnie jak widze te kolejki po darmową żywność i po wszelakie zasiłki bo sie należy. Ciągle te same osoby w tych kolejkach to jedni muszą ciężko pracować i kupować żywność a drudzy nie muszą pracować i żywność dostają za darmo. To jakieś nieporozumienie chory system
stworzyc zaklad pracy przymusowej,w zamian za pomoc socjalna-pomagac to mozna ludziom starszym,schorowanym lub kalekom-a takie byki chodza po miescie -kur,,, ja,na ludzi jak im nie doloza do flachy,zrobic porzadek z tymi menelami-my placimy podatki na to bydlo
Wywieźć meneli do Głuchołaz. To ostatnie normalne miasto w Polsce gdzie legalnie można spożywać alkohol w miejscach publicznych np.: na ławce w rynku.
A co się dzieje przy ulicy Kościuszki i na placu zabaw za blokami to lepiej nie mówić. Przy sklepie sobie pojedzą na ogródku piwko przy dzieciach wypija, a potem spanko na trawce. I tak już od kilku lat…