Przez ostatnie dni dobre warunki do uprawiania sportów zimowych panowały również w prudnickiej części Gór Opawskich.
Dzięki utworzeniu ścieżek pieszo-rowerowych na Koziej Górze również w tym miejscu pojawiła się możliwość saneczkowania. Wcześniej było to niemożliwe, ponieważ teren był zarośnięty i poprzecinany okopami. Wyrównanie zboczy ze ścieżkami otworzyło, chyba też nieoczekiwanie dla samych projektantów, możliwości zimowej rekreacji.
Szczególną popularnością cieszył się stok północny w kierunku centrum miasta. Stromy zjazd pozwalał na zjechanie nawet 200 m. Saneczkarze zjeżdżali również Aleją Wilka z Gubbio oraz ścieżką południową obok dwóch kamieni.
Tradycyjnym miejscem saneczkowania była Kapliczna Góra. Tu stok jest krótszy niż na Koziej Górze (ok. 150 m), ale bardziej stromy, przez co pozwala na rozwinięcie dużych prędkości (jak na sanki 😉 ). Niestety przez ostatnie lata prywatna działka na stoku (była łąka) coraz bardziej zarasta krzakami, przez co trasa zjazdowa zrobiła się wąska.
Na byłym poligonie oraz w jego sąsiedztwie nie brakowało śladów nart biegowych. Sympatycy tego sportu musieli sobie jednak radzić sami, bo trasy nie były przygotowane. Zresztą miejscami było zbyt mało śniegu.
Do artykułu dołączamy dzisiejsze fotografie ze wspomnianych miejsc. Niestety meteorolodzy zapowiadają w przyszłym tygodniu ocieplenie. W środę temperatura powietrza na dobre przekroczy 0 st. C (w dzień maksymalnie 5 st.). Ze śnieżnej pogody (z opadami śniegu) będzie można cieszyć się jeszcze w poniedziałek i wtorek. W piątek zapowiadane są obfite opady, co przy 7 st. oznacza deszcz, który szybko stopi pozostały śnieg.
Wreszcie normalnie w tej nienormalności. Żeby jeszcze przestali kopcić przy ul. Nowej- Robotniczej w domkach …..
Namawiać ASiP to kupna przenośnej armatki śnieżnej i sezon saneczkarski dla dzieci można wydłużyć o kilka tygodni. Gwarantuję tłumy.