Kolejna porażka koszykarskiej Pogoni stała się pretekstem do dyskusji na temat roszad personalnych w zespole. Niestety skończyło się na hejtach.
Biało-niebiescy po wczorajszym meczu ze Śląskiem zostali wygwizdani, a część miejscowych kibiców w trakcie gry zaczęła oklaskiwać… rywali. „Prawda jest taka, że Pogoń nie ma… siusiaka” – skandowali zdegustowani fani, opuszczając halę „Obuwnik”. Większość internautów, zabierających głos na fanpage’u klubu, domaga się głowy trenera. Oto niektóre komentarze:
„Panie Dariuszu, prezesie, czas na męskie decyzje, pozbycie się duetu trenerów jest teraz pana obowiązkiem”.
„Żałuję zakupionego karnetu. Nie mogłam wytrzymać do końca meczu, nie chciało się patrzeć na tę masakrę. Wrocław mylił się co chwilę, a my tego nie wykorzystaliśmy”.
„Niestety po raz kolejny nie widziałem jakiejkolwiek myśli trenerskiej w naszej grze. Trzy-cztery zagrywki grane „od zawsze” i indywidualne popisy na zasadzie: może coś się uda. Tak gramy w tym sezonie. Niestety nie tylko kibice znają te zagrywki na pamięć, rywale też. Jeśli nasz trener ma choć szczyptę ambicji, powinien sam zrezygnować, bo wyraźnie widać, że zwyczajnie „za wysokie progi” dla niego ta klasa rozgrywkowa. Jeśli zaś takiego ruchu nie zrobi, to mam nadzieję, że nasz zarząd zrobi to za niego. Przykro to pisać, ale tak słabo grającej Pogoni nie widziałem od bardzo dawna. Niemoc, niemoc i jeszcze raz niemoc”.
„Tragedia. Najsłabsza drużyna w Prudniku jaką widziałem, a jeżdżę już grubo ponad 10 lat. To co myślałem od dawna – ławka trenerska do wymiany, trzeba szkoleniowca z prawdziwego zdarzenia. Zawodnicy jak Tomek Prostak czy Paweł Bogdanowicz mają papiery na granie, niestety przy tej dwójce trenerskiej zapomnieli jak się to robi. Słabe ruchy kadrowe podjęte przez zarząd – oddanie dobrych zawodników. Nowi zawodnicy wyglądają jakby ich pozbierać z placu przed „Biedronką”. Nie zabieram im umiejętności ani warsztatu, możliwe że go mają, ale w tym momencie organizacja prezentuje się gorzej niż niektóre zespoły w PNBA. Czas na zmiany”.
„Pogonić tą zbieraninę z całej Polski, bo wygląda to tak, jakby się zjeżdżali tylko raz w tygodniu na mecz. Zero zgrania, brak klimatu w drużynie, nie bawi ich wspólna gra, grają jakby się nie znali. Zatrudnić jednego normalnego trenera, do którego koszykarze będą mieli szacunek”.
„Bez serca do walki, bez chęci i bez zaangażowania. To nie jest Pogoń, którą znamy, tylko jakaś zbieranina”.
„Zawodnicy są okey, ale niestety duet trenerski nie wie, jak z tych składników zrobić potrawę”.
„Trener oprócz wyniku ma dawać przykład, dyscyplinę, wzór zaangażowania, respekt i autorytet. Czy tu ktoś takiego gdzieś zauważył?
W dyskusji wzięli także udział przeciwnicy zwalniania trenerów.
„Na nic zmiana trenera, gdy zespół trapią kontuzje, tak patrząc po dzisiejszej ławce. Trzeba wypić czarę goryczy i podnieść się z kolan i walczyć, walczyć i jeszcze raz walczyć, bo stać was na to. Pozdrawiam i życzę powodzenia”.
„Może on (Tomasz Michalak) już jest za długo, może nie, nie mi to oceniać, ale jedno wiem, że zjadł zęby na trenowaniu, jako że był pierwszym trenerem, jednocześnie członkiem zarządu. Nie należało tylko trenowanie do niego, bo musiał osobiście szukać pieniędzy do klubu. Poświęca on 24 h na utrzymanie klubu, kosztem rodziny walczy o to, co osiągnął. Porażki są i będą, i też mnie to boli, że przegrywają, ale bardziej bolą mnie wyzwiska. Może kibice, którzy zawsze mają najwięcej do powiedzenia się zaangażują i będzie drużyna tip-top”.
„Ale wy w każdym sezonie „jeździcie” po trenerach. Wymieńcie mi jednego zawodnika w formie, który w każdym meczu prezentuje wysoki poziom? Jedynie Zieliński gra na swoim poziomie, a gdzie jest reszta? Gdzie lider? Nie ma zawodnika, który by wziął na siebie odpowiedzialność za grę w trudnych momentach i każdy trener w swoim zespole takiego zawodnika powinien posiadać. Zwolnimy trenera i co to da? Nagle będziemy wszystkie mecze wygrywać? No ludzie!
„Wolałbym dwóch zawodników mniej (w tym niegrający rozgrywający) i klasowego trenera. Kiedyś ktoś mądry powiedział: lepiej na czele stada baranów postawić lwa, niż na czele stada lwów postawić barana. I od razu, żeby nie było, bez urazy, to analogia”.
„2. liga coraz bliżej”.
„Szkoda słów jesteśmy do spadku”.
„7. kolejka I rundy, a wy już 2. ligę planujecie. Ogarnijcie się.
Gęstniejąca z każdą minutą atmosfera doprowadziła w końcu do słownych utarczek obrońcy dobrego imienia sztabu szkoleniowego i zawodników z „etatowym krytykantem” .
„Ż., ty rumuńska lambadziaro, jak śmiesz w ogóle tak pluć na Pogoń Prudnik i trenerów tego zespołu. Czy ty ogarniasz swoim malutkim jak kupa pchły rozumem, kto wyprowadził tę grupę do pierwszej ligi? Czy wiesz ile czasu, poświęcenia i zaangażowania to kosztowało trenerów? Nie chodziłeś w butach trenerów to zamilcz prostytutko społeczna”.
„Pozdrawiam i gratuluję wysokiej kultury osobistej. Widać jakie szambo społeczne pan reprezentuje swoją osobą. Pogadamy we wtorek po złożeniu pozwu. Niestety co poniektórzy (najpewniej nieźle nachlani) jak pan Marcin S., zdołowani własną bezradnością finansową, a także prezentujący niziny kultury osobistej nie potrafią dyskutować i krytykować w inny sposób. Ale niestety i takie osobniki występują w społeczeństwie i trzeba im przebaczyć, bo ich poziom intelektualny nie pozwala na zrozumienie co można zrobić z tym wpisem, traktując go jako publiczne zniesławienie”.
„O proszę, nagle kustosz kultury prawnej Polaków się odezwał, po prostu nie sraj w swoje gniazdo, to wystarczy”. Nie wiem, z kim będziesz gadać we wtorek po złożeniu pozwu , ale na pewno nie ze mną. Idź z tym do sądu, panie Ż. , przynajmniej się pośmieją. Nie zapomnij zabrać wszystkich swoich zrzutów ekranu tekstów „twoich” z okresu czasu, które uderzają w nazwisko Michalak, bo ja takowe mam już zrobione, a potem pomyślimy co zrobić z tym dalej. Jest pan osobą toksyczną, która tylko i wyłącznie komentuje szkalując nazwisko Michalak oraz trenerów w momentach przychylnych dla pana, natomiast jeśli są sukcesy drużyny. nie bierze pan udziału w dyskusjach”.
„Panowie, szkoda czasu na dyskusje z panem ż. (celowo z małej litery, bo nie zasługuje na dużą), straszy pozwami za obrazę, a sam we wcześniejszych komentarzach tylko obraża trenerów i zawodników. To nie jest kibic, to zwykła popierdółka, która nie ma pojęcia o koszykówce. W życiu nie ma nic do powiedzenia, to przynajmniej na fb chłop chciał zabłysnąć”.
Tego typu występki wśród prudnickich kibiców to żadna nowość. W zeszłym sezonie trener zespołu, po zwycięskim spotkaniu nad czołową ekipą zaplecza ekstraklasy, usłyszał z ust pracownika instytucji zaufania publicznego i byłego radnego Prudnika, że ma wyp…ć z Pogoni… W takim „szambie” trudno o normalną pracę i treningi.