Prudnickie Centrum Medyczne ogłosiło zbiórkę na zakup karetki medycznej.
W 2019 roku prudniccy ratownicy mieli pełne ręce roboty, wyjeżdżając 4382 razy. W tym roku do sierpnia było ich już blisko 3000.
„Zwracamy się do wszystkich ludzi dobrej woli, osób prywatnych i przedsiębiorstw, do wszystkich tych, którym losy pacjentów i szpitala nie są obojętne – o wsparcie – apeluje PCM. – Wspólnie damy radę! Każda złotówka się liczy i jest inwestycją w zdrowie i bezpieczeństwo każdego z nas!
Codziennie przez 365 dni w roku, 7 dni w tygodniu i 24 godziny na dobę ratujemy życie i zdrowie Wasze, Waszych bliskich jak i przyjezdnych odwiedzających nasz powiat.
Dziś to my potrzebujemy Waszej pomocy.
Karetki które posiadamy, w większości mają już po 11 lat. Są mocno wyeksploatowane (każda z nich ma przejechane obecnie ponad 350 tys. km), często zdarzają się im awarie… Chcąc być na miejscu zdarzenia zawsze wtedy kiedy nas potrzebujecie, nie możemy sobie pozwolić na takie niespodzianki…
Dzięki środkom rządowym – dotacji z Ministerstwa Zdrowia, pod koniec ubiegłego roku zakupiliśmy nowy ambulans, typu „S”, który od tamtej pory jest w stałym użytku na drogach naszego powiatu. Obecnie jednak jest on w naprawie, co też nie ułatwia nam pracy… (uległ uszkodzeniu w wyniku wypadku drogowego – przyp. red.)
Nasz Zespół Ratownictwa Medycznego PCM Prudnik zabezpiecza cały powiat prudnicki!
Dzięki wsparciu tej zrzutki, pragniemy zakupić nowoczesny pojazd z wyposażeniem, który pozwoli zabezpieczyć kolejne dziesiątki imprez w regionie, oraz co najważniejsze, szybciej i sprawniej nieść pomoc wszystkim poszkodowanym na terenie naszego powiatu.”
PONIŻEJ STRONA WWW/FB ZBIÓRKI:
coś długo naprawiają tego rozbitego nowego mercedesa. niech powiedzą ile będzie kosztowała naprawa. skoro zbierają na nowy to pewnie już na złomie.
Kierowca zawinił i rozbił nową karetkę, przecież musiała być ubezpieczona jak każde nowe auto z auto casco.
11 lat i 350 tyś km to nic, tam są silniki które spokojnie kręcą po 800 tyś jak się je odpowiednio używa.
Tylko jak się swoim nie jeździ i ma wszystko gdzieś to co się dziwić że je zniszczyli.
Naprawa karetki trwa w serwisie mercedesa za 250 tysięcy. A kierowca tylko mandacik dostał.
Każdemu z nas może się zdarzyć wypadek nie osądzajmy innych, uważajmy na drigach?