Nie żyje 53-letni mieszkaniec Lubrzy, którego zaginięcie zgłosili znajomi
Z Tomaszem Sz. ostatni raz był kontakt we wtorek. Kolegów zaniepokoił widok jego roweru, który od kilku dni stał w pobliżu miejscowego sklepu. Mężczyzna był stałym klientem punktu, ale i tam przestał się pokazywać.
– Niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia o zaginięciu zostały wszczęte szeroko zakrojone działania poszukiwacze na terenie całej gminy Lubrza oraz poza jej granicami – mówi dla „TP” asp. Tomasz Kukułka z prudnickiej policji.
Do akcji zaangażowano także strażaków. Wczoraj (21 sierpnia), około godz. 20.00 mundurowi dokonali makabrycznego odkrycia.
– Na brzegu kanału w Lubrzy ujawniono częściowo zanurzone w wodzie ciało mężczyzny – kontynuuje nasz rozmówca.
Wstępnie wykluczono działanie osób trzecich. Jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, na nagraniu z kamery przemysłowej widać jak Tomasz Sz. zmierza w kierunku miejsca, gdzie doszło do tragedii. Prawdopodobnie szedł „za potrzebą” i wpadł do „kanału” zabetonowanego potoku Lubrzanka. Służby ratunkowe, po nabraniu podejrzeń, zleciły przekopanie terenu przy użyciu ciężkiego sprzętu.
– Zwłoki zostały zabezpieczone. Na miejscu wykonywane były czynności procesowe z udziałem prokuratora i funkcjonariuszy policji w celu ustalenia przebiegu i dokładnych okoliczności tego zdarzenia – kończy aspirant Kukułka.
Ludzka tragedia, gdyby poszedl za potrzeba za „staly punkt” w ktorym czesto robil zakupu , nie doszloby do zgonu , a tak punkt stracil stalego klienta -wyrazy wspolczucia dla rodziny !!