Prudnik opłakuje ofiary wypadku

0

Jutro (12 lutego) na masztach przed gmachem prudnickiego magistratu zawisną flagi miejskie przepasane kirem.

W ten oto sposób władze gminy uczczą pamięć ofiar zeszłotygodniowego wypadku drogowego w Ligocie Prószkowskiej.

Stała się olbrzymia tragedia i ubolewamy, że w tym strasznym wypadku życie straciła młoda rodzina, a jedno z dzieci zostało osierocone – mówi dla „TP” wiceburmistrz Jarosław Szóstka.

W wyniku zderzenia toyoty z drzewem na miejscu zginęły trzy osoby: 35-letni Paweł, jego 30-letnia żona Kamila oraz ich półroczna córeczka Edytka. Ocalały w wypadku 7-letni Sebastian z amputowaną ręką i złamaniami trzech pozostałych kończyn walczy o życie w szpitalu. Chłopczyk jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej. Jeszcze w tym tygodniu lekarze mają podjąć próbę wybudzenia.

– Myślę o tym z przerażeniem, bo chłopiec na pewno będzie pytał, gdzie jest jego mama, tata i siostrzyczka oraz co się stało z jego rączką. Rodzina dziecka będzie objęta opieką psychologiczną. Przed nimi bardzo trudna rola, ponieważ będą musieli przeprowadzić chłopca przez tę traumatyczną sytuację… – podkreślił w rozmowie z „NTO” Wojciech Walas, ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Dzieci i Noworodków Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu.

Msza św. żałobna odbędzie się jutro (12 lutego), w samo południe w kościele Michała Archanioła w Prudniku. Tragicznie zmarli zostaną pochowani na miejscowym cmentarzu komunalnym.

– W jednej sekundzie skończyła się piękna opowieść o przyszłości, miłości i rodzinie – ubiera w słowa brutalną rzeczywistość burmistrz Grzegorz Zawiślak. – Jest to wielki ból dla naszej prudnickiej społeczności, dramat, który jest tak trudno zrozumieć. Pozostawmy ich w naszych sercach i pamięci – to była piękna rodzina… Paweł, Kamila i Edytka.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here