Mężczyzna zginął w wypadku do jakiego doszło we Wróblinie. Nieznane są okoliczności jego powstania. Również to, kiedy dokładnie do niego doszło.
Około godz. 10.00 przechodzień zauważył na skraju miejscowości, w korycie niewielkiej rzeki, samochód osobowy ford mondeo. Obok niego znajdowało się ciało mężczyzny. Nie żył.
Na miejsce skierowano straż pożarną, służby medyczne oraz policję. Niestety pracę miał również prokurator. Zmarłym okazał się być 53-letni mieszkaniec jednej z sąsiednich miejscowości.
Służby ustalają przyczyny zdarzenia. Samochód znajdował się w odległości kilkudziesięciu metrów od sąsiedniej drogi. Uszkodzenia pojazdu nie były też znaczne.