„To miasto ma coś w sobie…”: Kilka wspomnień o Tadeuszu Soroczyńskim

0
Tadeusz Soroczyński - nauczyciel w Ognisku Muzycznym (udostępniła H. Młynarska)

To miasto ma coś w sobie… – tak napisał o Głogówku  Antoni Weigt w posłowiu dziesiątego tomiku wierszy Tadeusza Soroczyńskiego, zatytułowanego „Piosenka o starym mieście”.


Henryka MŁYNARSKA

O trafności tych słów wielokrotnie mówił poeta, a także  miłośnicy Głogówka – starego, śląskiego miasteczka nad Osobłogą. To im poeta dedykuje swoje utwory – ludziom „urzeczonym pięknem architektury i duchowym krajobrazem mieszkańców”.

Tadeusz Soroczyński z żoną Marią. Z tyłu Rafał Urban. (udostępniła H. Młynarska)

Tadeusz Soroczyński był przez wiele lat związany z tym miastem jako uczeń, student i nauczyciel. Czasy młodości, pięknych przyjaźni, miłości niezapomnianych doświadczeń życiowych, tych dobrych i trudnych, tych najważniejszych, budujących przyszłość, przeżył w Głogówku. Tutaj też  3 sierpnia 1968 roku wypowiedział sakramentalne „tak”, stał się mężem, a potem ojcem, głową rodziny. Pracował w Szkole Podstawowej nr 1 pełniąc funkcję wicedyrektora i nauczał przede wszystkim muzyki. Zamieszkał ze swoją ukochaną, Marią w Głogówku, blisko rodziny ze strony żony, blisko ludzi, którzy mówili gwarą, przypominającą staropolszczyznę. Pokochał Śląsk, jego różnorodność i bogactwo kulturowe.

Z Młynarskimi (udostępniła H. Młynarska)

– Tadziu chętnie uczestniczył we wszystkich uroczystościach rodzinnych, był wesołym kompanem przy stole. Na jego twarzy zawsze gościł uśmiech. Chwalił naszą śląską kuchnię, tradycyjne rolady z kluskami, które były na niedzielnym stole. „Światła” kapusta i smaczny sos cieszyły jego oko i podniebienie. Lubiłam jego komplementy, podziwiałam talenty. Ceniłam w nim to, że potrafił współczuć, gdy spotykały nas różne trudne doświadczenia życiowe. Był wtedy z nami  – opowiada szwagierka Tadeusza – Helena Kasprzyk, a jej mąż – Jan Kasprzyk, dodaje: – Lubiłem rozmawiać z Tadkiem i prowadzić dyskusje na różne tematy, najczęściej historyczne. O miejscowościach i ludziach z Kresów, skąd pochodziły nasze rodziny. Tadek – poeta pamiętał o nas i dedykował wybrane wiersze mojej żonie, naszemu synowi Markowi, swojemu chrześniakowi. W tomikach jego wierszy jest wiele słów powiązanych z Głogówkiem. Tu mieszkał do 1977 roku, kiedy razem z (…)

Dalszy ciąg artykułu znajdziesz w „Tygodniku Prudnickim”, nr 1 z 2.01.2019 r. Pełny numer gazety dostępny jest również w formie e-wydania. ZAMÓW CAŁOROCZNĄ PRENUMERATĘ Z RABATEM!

Tadeusz Soroczyński był wicedyrektorem Szkoły Podstawowej nr 1 w Głogówku (udostępniła H. Młynarska)

Nie żyje Tadeusz Soroczyński

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here