80 bażantów oraz 240 kuropatw trafiło do obwodów łowieckich na terenie powiatu prudnickiego w ramach tegorocznej akcji reintrodukcji ptactwa.
Była to już czwarta edycja reintrodukcji ptactwa na terenie powiatu. Łącznie, w ciągu czterech lat, dzięki wsparciu samorządu powiatowego do środowiska trafiło 240 szt. bażantów oraz 960 szt. kuropatw.
– Jako władze samorządowe po raz czwarty zdecydowaliśmy wspierać koła łowieckie w przywracaniu do ekosystemu zagrożonych gatunków ptactwa. W ciągu czterech lat nasze wsparcie wyniosło już blisko 50 tys. złotych, a dzięki współpracy z łowczymi na terenie powiatu cała akcja przynosi widoczne na polach wymierne efekty. – mówi starosta Radosław Roszkowski.

Łowczy obserwują już pierwsze efekty – ptaki wypuszczone w poprzednich latach zakładają nowe stada, co potwierdza skuteczność tego typu akcji. Od dwóch lat ptactwo pochodzi z Hodowli Bażantów Łownych w Klonie. Reintrodukcja to przykład odpowiedzialnego zarządzania przyrodą – dba o równowagę ekosystemu, który uległ zmianie w wyniku wielkoobszarowego rolnictwa, a jednocześnie wzmacnia bioróżnorodność naszego regionu.
Zasiedlenie przeprowadziły koła łowieckie „BÓR” Prudnik – 80 szt. bażantów, wypuszczonych w okolicach miejscowości Biała i Prężyna,„Bażant” Prudnik – 80 szt. kuropatw, zasiedlenie w okolicach Dytmarowa i Łąki Prudnickiej, „Borsuk” Prudnik – 80 szt. kuropatw, wypuszczonych w – rejonie Błażejowic i Głogowca oraz „Odyniec” Lubrza – 80 szt. kuropatw, zasiedlenie w okolicach Lubrzy i Józefowa.

Niezła baja „… ekosystem, który uległ zmianie w wyniku wielkoobszarowego rolnictwa” czyli że kuropatwy, bażanty czy zające rolnicy wytrzewili. To myśliwi wymordowali co do jednego wszystkie zające, kuropatwy i bażanty a teraz zwalają że to rolnicy wytrzebili zające, bażanty i kuropatwy. Pewnie sami dla siebie introdukują aby mieli do czego strzelać bo już wyjałowili ekosystem tak że tylko myszy zostały do ustrzelenia na polowaniu a to żadna atrakcja dla myśliwych.
Nie wiem, dlaczego powiat dofinansowuje rozrywkę myśliwym, udając że to część ochrony przyrody. Zamiast wprowadzać ptactwo łowne może warto zainwestować w reintrodukcję zwierząt i roślin znajdujących się pod ścisłą ochroną? Na pewno przyrodnicy coś by znaleźli.