Spod pióra dra Marka Misztala wyszła kolejna książka dotycząca Korfantowa i okolic. Tym razem 468-stronicowa publikacja poświęcona jest samemu miastu – od pradziejów do współczesności.
To pierwsza tak obszerna publikacja opisująca dzieje niewielkiego miasta nad Ścinawą Niemodlińską. Misztal podzielił treść książki chronologicznie na rozdziały, nie rezygnując przy tym z obszernych dygresji o tworzeniu się struktury przestrzennej miejscowości (zamek, miasto i wieś), czy opisie najważniejszych budowli. Do tych najistotniejszych należał zamek, którego właściciele przez długi czas byli jednocześnie panami całej miejscowości. Książka przypomina o swoistym cudzie związanym z dawną rezydencją. Po wojnie zamek był systematycznie dewastowany, stając się wkrótce zaawansowaną ruiną (świadectwem są fotografie opublikowane w książce). Wydawało się, że budowli grozi albo rozbiórka, albo pozostawienie jej w stanie ruiny. W latach 60. XX w. postanowiono jednak o odbudowie zabytku. Dziś mieści się tam Opolskie Centrum Rehabilitacji. Budowę w dużej części postawiono na nowo, stąd w jej wnętrzach zachowały się tylko śladowe pozostałości dawnych detali architektonicznych.
Więcej o książce będzie można przeczytać w najbliższym wydaniu Tygodnika Prudnickiego (z 20 sierpnia). Teraz jeszcze kilka zdań o promocji. Ta odbyła się 14 sierpnia w sali widowiskowej Miejskiego Domu Kultury. Prelekcję autora poprzedzili krótkimi przemówieniami gospodarze gminy i goście: burmistrz Korfantowa z zastępcą – Janusz Wójcik i Jarosław Szewczyk, burmistrz Tułowic Andrzej Wesołowski, burmistrz Niemodlina Bartłomiej Kostrzewa oraz radna Rady Powiatu w Nysie Danuta Korzeniowska. Podczas promocji wielokrotnie przypominano, że Korfantów położony obecnie w powiecie nyskim, wchodzi w skład historycznej ziemi niemodlińskiej. Do dziś w budynku dawnego starostwa w Niemodlinie zachowały się herby dawnych, głównych ośrodków osadniczych powiatu niemodlińskiego – Niemodlina, Skorogoszczy i Korfantowa.
Książka sfinansowana została przez Gminę Korfantów. W dniu promocja można ją było nabyć w cenie 50 zł.
Fot. Andrzej Dereń
Brawa, panie Marku! Wspaniała praca, przeczytam z ciekawością.