W Moszczance bezbronny kot stał się żywą tarczą strzelniczą. W jego ciele było ponad 30 śrucin.
Pod opiekę Nyskiego Pogotowia Opiekuńczo – Adopcyjnego dla Zwierząt Łapa trafił w środę ranny kotek. Zwierzę trafiło pod opiekę specjalistów z podejrzenim zwichnięcia stawu łokciowego miało uraz przedniej kończyny. Po wykoanniu zdjęć RTG okazało się, że to nie jedyny uraz zwierzęcia. W głowie, jamie brzusznej o klatce piersiowej odkryto ponad 30 śrucin.
– Dziś pod naszą opiekę trafił kot, u którego doszło do zwichnięcia stawu łokciowego z towarzyszącym przemieszczeniem kości łokciowej, najprawdopodobniej na skutek ludzkiego okrucieństwa! Zdjęcia RTG wykazały nie tylko uraz przedniej łapy, ale również obecność w ciele kota ponad 30 kulek śrutu! Kim trzeba być? Żeby zrobić sobie ze zwierzęcia żywą tarczę!? Na usta cisną się same najgorsze słowa! – piszą na swojej profilu na facebooku Animalsi z Nyskiej ŁAPY.
Badania diagnostyczne wykazały u kota silny stan zapalny, w trybie pilnym trafił na stół operacyjny w celu ratowania przedniej łapy. Następnie zwierze czekają kolejne zabiegi mające na celu usunięcie śrutu z ciała.
Z informacji jakie uzyskaliśmy dziś rano stan kota oceniany jest jako poważny, a rokowania są ostrożne. Każdy, kto posiada jakiekolwiek informacje mogące pomóc ustalić sprawcę zdarzenia proszony jest o kontakt z policją.
Pomóc w leczeniu można poprzez wpłate na zbiórkę założoną przez nyskie Pogotowie Opiekuńko-Adopcyjne Łapa pod linkiem https://www.ratujemyzwierzaki.pl/pomocdlawimbledona


Co za skurwiel? Mam nadzieję, że zostanie złapany.