Sytuacja hydro- i meteorologiczna w okolicach Prudnika ulega stabilizacji. W mieście w nocy w wtorku na środę nie padało. Służby meteo obniżyły stopień zagrożenia intensywnymi opadami z 3. do 1. stopnia.
OSTRZEŻENIA METEO- I HYDROLOGICZNE
Aktualnie 1. stopień ostrzeżenia przed intensywnymi opadami deszczu obowiązuje dla wszystkich powiatów województwa opolskiego i został skrócony do godz. 20.00 (pierwotnie trwał do ranka kolejnego dnia – czwartku), co oznacza, że zjawisko atmosferyczne – w naszej części kraju – ulega wygaszeniu.

Nadal obowiązują wysokie alerty o wezbraniu z przekroczeniem stanów alarmowych (dorzecze Straduni – 3. stopnia) i ostrzegawczych (dorzecze Osobłogi – 2. stopnia).

SYTUACJA NA RZEKACH
- W Prudniku (ul. Wiejska) poziom rzeki przez całą noc utrzymywał się na stałym poziomie 112 – 116 cm i jest w dolnych granicach stanów średnich. Stan ostrzegawczy – 180 cm i alarmowy – 230 cm.
- W Jarnołtówku poziom Złotego Potoku spadł do strefy stanów niskich – 64 cm, co oznacza właściwie niedobór wody. Stan ostrzegawczy – 120 cm i alarmowy – 170 cm. Na punkcie wodowskazowym w Zlatych Horach poziom wody utrzymuje się na stałym, bardzo niskim poziomie kilku centymetrów (poziom alarmowy: 90 cm).
- W Racławicach Śląskich poziom Osobłogi przez noc podniósł się ze 175 do 189 cm, po czym powoli zaczął opadać i aktualnie jest w dolnej części strefy stanów średnich. Stan ostrzegawczy – 300 cm i alarmowy – 350 cm. Na Osobłodze po czeskiej stronie granicy poziom wody utrzymywał się na stałym, niskim poziomie, blisko granicy suszy, w którą zapewne wkrótce wkroczy, jeśli nie będzie dalszych opadów.
- W Kamionce poziom Straduni podnosił się od godzin wieczornych (102 cm) do nocnych (113 cm), po czym ustabilizował się na tym poziomie – strefa stanów średnich. Stan ostrzegawczy – 180 cm i alarmowy – 240 cm.
- W Dobrej poziom Białej przez całą noc był stabilny u utrzymywał się w strefie stanów średnich – 70 – 71 cm. Stan ostrzegawczy – 140 cm i alarmowy – 200 cm.
Podsumowując, relatywnie średnie natężenie opadów w poniedziałek i wtorek, ich brak w nocy z wtorku na środę oraz poprzedzająca ten tydzień susza, sprawiły, stan wody w rzekach podniósł się tylko nieznacznie. Ziemia, mimo, że przesuszona (a przez to trudniej absorbująca wodę), bez problemu zdołała wchłonąć deszcz z ostatnich opadów.
ZGODNIE Z PRZEWIDYWANIAMI
Sytuację pogodową można było przewidzieć. Już w poniedziałek na TerazPrudnik.pl napisaliśmy, że powodzi w naszej części Śląska nie będzie:
Państwowe służby meteorologiczne wydały ostrzeżenia przed intensywnymi opadami deszczu. Czy grozi nam powódź w skali z września 2024 roku? Nie. Tak jak to było wówczas, również teraz mamy do czynienia z niżem genueńskim, który z południa Europy kieruje się w stronę Polski. Jednak tym razem główny front przejdzie na wysokości województwa śląskiego, a nie opolskiego i częściowo dolnośląskiego, jak to było w 2024 r.
Pod żadnym pozorem nie wolno jednak ignorować ostrzeżeń służb państwowych i samorządowych. Alerty są po to, żeby mieć świadomość zagrożenia i móc się do niego przygotować. Dzięki rozwojowi techniki modele prognozy pogody są coraz bardziej precyzyjne, jednak nadal w 100 procentach nie przewidują rozwoju sytuacji. To też trzeba mieć na uwadze. Poza tym kłania się stara zasada – im bardziej długoterminowa prognoza, tym większe „wróżenie z fusów”.
JAKA BĘDZIE POGODA?
Dziś (9 lipca) w godzinach popołudniowych może spaść deszcz do 5-6 mm. Temperatura powietrza utrzymywać się będzie w granicach 14-17 st. C. W czwartek zza chmur wyjrzy słońce, a temperatura wzrośnie do 20 st. C. W piątek warunki pogodowe mają być podobne. W weekend (tu już zaczyna się „wróżenie”), pogoda ma być zmienna – będą chmury, słońce, przelotne opady i temperatura w granicach 15 – 21 st. C.
W KRAJU
O ile w naszej części kraju sytuacja jest stabilna, to niż genueński czyni szkody we wschodniej i środkowej części Polski. Wysokie stany rzek odnotowano na terenach górskich i podgórskich w Beskidach oraz częściowo w woj. świętokrzyskim.
