Przed budynkiem podstawówki przy ul. Armii Krajowej w Prudniku urządzono sobie parking. Pojazdy manewrują między uczniami! Wystarczy chwila, by doszło do tragedii.
Ewelina Langfort, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 i była radna Rady Powiatu, tłumaczy „TP”, że auta parkowane są sporadycznie i do takich sytuacji najczęściej dochodzi już po godzinach lekcyjnych, na przykład gdy zbiera się rada pedagogiczna.
– Za moją zgodą samochód zostawia tam prowadzący prelekcję czy ktoś z obsługi firmy cateringowej. Ale tylko na chwilę – zapewnia.
Informatorzy naszego portalu, mieszkający vis-a-vis szkoły, twierdzą, że dyrektor Langfort, delikatnie rzecz ujmując, mija się z prawdą.
– Bzdury opowiada! W czasie lekcji, jednocześnie potrafi tam parkować 5, 7 i więcej osób związanych ze szkołą – słyszymy. – Auta przejeżdżają obok młodzieży, która w przerwach korzysta z placu na świeżym powietrzu. Nie dość, że jest zagrożone bezpieczeństwo uczniów, to dochodzi tam jeszcze do innych, bulwersujących zdarzeń, dla przykładu: pewna nauczycielka wydarła się na dzieci, ponieważ piłeczka, którą grano przed szkołą trafiła w samochód. Ta kobieta nie powinna tam przecież parkować!
W trakcie rozmowy z „TP” dyrektor Langfort przyznała, że jej samej również zdarza się parkować we wskazanym miejscu, gdy krąży między Armii Krajowej a Podgórną („jedynka” mieści się w dwóch budynkach – w centrum i na Jasionowym Wzgórzu).
– Oczywiście, że dla mnie ważniejsze jest bezpieczeństwo uczniów niż komfort kierujących. Co to w ogóle za pytanie?
Jeśli wierzyć w zapewnienia dyrektor Langfort od jutra, 24 kwietnia, ma obowiązywać całkowity zakaz parkowania w godzinach lekcyjnych na placu szkolnym przy Armii Krajowej, z wyłączeniem wyjątkowych sytuacji. Bezpłatny parking, przypomnijmy, dostępny jest kilkaset metrów dalej, w sąsiedztwie kina. W obrębie szkoły istnieją też płatne miejsca postojowe.
– Niech sobie nauczyciele parkują popołudniami, na rady pedagogiczne czy wywiadówki, ale w godzinach lekcyjnych wypadałoby wykazać się zdrowym rozsądkiem… – kończy nasz rozmówca.

Zaprośmy Konfiturę do Prudnika.
a co to za zgoda dyrektor szkoły jest znak zakaz ruchu i tyle jak potraci jakis sierota ucznia to wtedy dyrektor szkoly nie odpowiada tylko kierujacy wiec taka zgode to moze wydac na załatwienie potrzeby fizjologicznej w jej placowce
I bardzo dobrze. A co z kolejowa i grodgera i kiedy poznikają te wszystkie graty parkujące na tych ulicach!
Pani Langfort nic nie zrobiliście przez dziesiątki lat aby dzieci z SP nr 1 miały jeden budynek dla klas 1-8. Budynek na ul. Podgórnej po szkole średniej stoi pusty. Dzieci miałyby bardzo fajną szkołę a wy mnóstwo parkingów. Podziękujmy za ten bałagan socjalny Pani i Burmistrzowi oraz Staroście. Dzieci nadal męczą się w 2 budynkach a wy jeździcie pomiędzy nimi i skarżycie się ze nie macie gdzie zaparkować .Wstyd i żenada.
Nie prościej było by na tym znaku umieścić podobiznę tej pani? I proszę nie wciskać ludziom kitu o bezpieczeństwie dzieci by przykryć swoją nieudolność. Wyczyścić najpierw Kolejową z zaparkowanych gratów, wywalić zwężenie pod wiaduktem na Nyskiej i wybić otwór w nasypie, zlikwidować pasy przy rondzie pod Lidlem, zrobić rondo dla idiotów koło medyka a potem możecie spełnić fantazje tej starej miernej ale wiernej działaczki.
A może ktoś zwróci uwagę na dzieci opuszczające szkołę podczas przerw? Gdzie rzeczona dyrekcja ma oczy i gdzie ma swoich nauczycieli na dyżurach?
Pupilki dyrekcji nic nie muszą nawet dyżurować. Na przerwach brama otwarta dzieci wychodzą zanim ktoś zejdzie na dyżur plus do tego samochody to faktycznie bezpieczna szkoła