Po trzech dniach wędrówki członkowie prudnickiego Wesołego Borsuka przemierzyli 121 kilometrów Głównego Szlaku Sudeckiego.
W pierwszy dzień pokonali aż 53 kilometry, docierając ze Świeradowa-Zdroju do Schroniska PTTK „Dom Śląski” pod szczytem Śnieżki w Karkonoszach.
– Dzień drugi powitał nas ulewnym deszczem – relacjonują „Borsuki”. – Niesprzyjające warunki atmosferyczne spowodowały, że dorzuciliśmy do pokonanego dystansu tylko 24 km, co w sumie daje nam 77 km. Korzystamy z chwili odpoczynku, regenerujemy siły przed jutrzejszym dniem. Mamy nadzieję, że pogoda będzie bardziej sprzyjająca wędrowaniu.
Dziś (25 kwietnia) przemierzyli 44 kilometry, już bez ulewnych deszczy, ale przy uciążliwej mżawce, mgle i relatywnie niskiej temperaturze powietrza. Za nimi Góry Izerskie, Karkonosze, Kotlina Jeleniogórska i Rudawy Janowickie. Jutro wkroczą w Góry Kamienne i być może Góry Sowie, a to oznacza, że staną u progu ziemi kłodzkiej. Coraz bliżej mety w Prudniku…
