Wielka woda zniosła wiele mostów i kładek podczas trwającej ciągle w południowo-zachodniej części Polski powodzi. W samym Prudniku z krajobrazu miasta znikły trzy pokaźne mostki dla pieszych.
Pierwszy z nich – na terenie ogrodów działkowych za szpitalem padł ofiarą rwącej wody już w nocy z piątku na sobotę lub w sobotę rano. Prawdopodobnie wykonaliśmy pierwszy film dokumentujący jego zniszczenie, podchodząc na miejsce od strony kanału za ul. Reja (od strony działek aleja prowadząca do niego była już zalana).
Kolejna kładka – za torem łuczniczym – broniła się przed rwącą wodą jeszcze w niedzielę. W sobotę pytaliśmy czy przetrwa? Niestety w poniedziałek mostku już nie było.
Trzecia kładka pod Piaskówką i obok starego osadnika również nie wytrzymała naporu wody.
Prudnik jest specyficznie położonym miastem, ponieważ aż z trzech stron otaczają go rzeki: Złoty Potok i rzeka Prudnik. To sprawia, że wokół miasta jest – a raczej do niedawna było – sporo mostów i kładek, które umożliwiają sprawne przemieszczane się. Kładki wymienione w tekście służyły przede wszystkim użytkownikom ogrodów działkowych.
Czy wszystkie niszczone przeprawy zostaną odbudowane? Za wcześnie na odpowiedź na to pytanie, bo priorytety odbudowy powodziowej są zupełnie inne. Niemniej nadejdzie moment by pochylić się i nad tym tematem.
A jak teraz wygląda nowy stadion w Prudniku ? Czy pieniądze poszły w błoto ? (dosłownie)