W południowym (18 września) komunikacie wideo burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak mówi o najważniejszych sprawach dotyczących stanu popowodziowego.
– Jesteśmy w fazie sprzątania i wypompowywania wody – mówi burmistrz, prosząc jednocześnie o podawanie informacji, w których miejscach wypompowanie wody jest jeszcze konieczne. Podobna prośba dotyczy miejsc, które wymagają uprzątnięcia. W gminie przebywa 40. żołnierzy WOT, mogących wesprzeć mieszkańców i służby publiczne w tych działaniach.
W związku z uszkodzeniem przez wodę części stacji transformatorowych, nie wszędzie dostępny jest jeszcze prąd. Nie w każdym przypadku Tauron Dystrybucja wie o braku prądu, bo uszkodzenia mogą być lokalne. Stąd takie awarie należy zgłaszać bezpośrednio do dystrybutora lub zarządcy budynku. Zbierane są również informacje na temat stanu linii przesyłowych, uszkodzonych słupów, wiszących na nich przedmiotach itp.
Ośrodek Pomocy Społecznej w Prudniku pozyskuje informacje na temat wsparcia powodzian, również na remonty mieszkań. W terenie działają pracownicy opieki społecznej, którzy odwiedzają posesje, które były zalane.
Są też pierwsze wnioski po powodzi.
– Będziemy apelowali, aby zabezpieczenia przeciwpowodziowe w końcu zostały wykonane tak, jak to powinno być. Nie możemy opierać się na tym, co zostało wykonane 100 lat temu – mówi burmistrz, wskazując też na błędy popełnione w czasie akcji przeciwpowodziowej: – Dla mnie największym błędem było to, że jednostki OSP z danej miejscowości były dysponowane do innej miejscowości. Przyjeżdżali do was strażacy z całkowicie innych regionów, nie znających specyfiki tej miejscowości
Jest też zapowiedź różnorakiej pomocy, która już spływa do gminy Prudnik: – Skontaktowało się ze mną kilkudziesięciu burmistrzów, prezydentów, polityków, którzy deklarują swoją pomoc. Ta pomoc za chwilę będzie do nas płynęła większym strumieniem. Nie jesteśmy sami.
Nie pozdrawiam dwóch młodych Panów. Dzisiaj bardzo często kilka.razy chodzili wzdłuż Alei MIlej,co prawda główna droga,ale.zagladali po rzeczach,które ludzie wystawiali. Nie żebym kogos posądzała,ale nie wyglądali jak zatroskani działkowicze. Wnioski wyciągnijcie sami.
Przez 27 lat w Prudniku nic nie zrobiono aby uregulować koryto rzeczne przy ul. Chrobrego przy Pionierze. Dlaczego nie wylano betonu jak przy Kauflandzie ? miliony poszły na stadion który leży w miejscu zalewowym a parę milionów wystarczyło wyłożyć na umocnienie koryta rzecznego betonem (podwyższenie poprzez ściany betonu). Wzmocnienie betonowe przy Kauflandzie się sprawdziło. Dlaczego takiego rozwiązania nie wdrożono przy moście w kierunku pioniera i przy ul. Chrobrego ?