Mateusz Dźwigała zrobił filmik sokołowi pustułce podczas konsumpcji najprawdopodobniej myszy. Zdjęcia wykonane zostały na budynku Gminnego Ośrodka Kultury w Lubrzy, a w tle widać miejscowy kościół.
Pustułka jest tym drapieżnym ptakiem, który doskonale zaaklimatyzował się na terenach zabudowanych, zarówno miejskich jak i wiejskich.
– Ptak nieco większy od gołębia, ale bardziej smukły od niego i ze znacznie dłuższym ogonem – opisywał zwierzę na łamach „Tygodnika Prudnickiego” prof. dr hab. Grzegorz Kopij z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. – Jego grzbiet jest rdzawobrązowy z ciemnymi plamkami. W czasie lotu nad polami często „zawisa” w powietrzu, trzepocząc szybko skrzydłami i wypatrując na ziemi ofiary. Przy miejscu gniazdowym wydaje jasne w tonie dżwięczne odgłosy. Pustułka pierwotnie zamieszkiwała w górach, gdzie gniazdowała na półkach skalnych. Ponieważ miasto z wysokimi budynkami i wieżami przypomina jej to środowisko, zaadpotowała je jako swoje.
Podczas swoich obserwacji prof. Kopij stwierdził, że w Prudniku pustułki występują już przynajmniej od 1990 roku, ale do końca lat 90. gniazdowała tylko jedna para na… wieży ratusza. W latach 2001 – 2010 liczebność prudnickich pustułek wzrosła do 5 par (wieża ratusza, wieża kościoła parafialnego, Wieża Woka, baszta przy muzeum, kamienice przy ul. Młyńskiej). W 2023 r. w Prudniku było już 15 zidentyfikowanych przez badacza par. Jak łatwo się domyśleć te zwinne ptaki występują też w okolicznych miejscowościach, czego dowód mamy w Lubrzy.
Sokół pustułka podlega ścisłej ochronie. Jest pożyteczny, intensywnie poluje na gryzonie, jest więc sprzymierzeńcem człowieka zarówno w mieście, jak w na wsi.
– Bez jego kontroli norniki, myszy i szczury mogłyby się namnożyć do rozmiarów plagi. Należałoby więc nie tylko otoczyć ochroną jej istniejące miejsca gniazdowania, ale stwarzać nowe. Można to robić mocując własnej konstrukcji drewniane budki lęgowe, na ścianach wyższych budynków (np. na wyższych bloków mieszkaniowych, starych niezamieszkałych budynkach) albo na drzewach rosnących w pobliżu takich budynków – zachęca prof. Kopij.
Posiadacie filmiki i zdjęcia dzikiej przyrody Ziemi Prudnickiej? Prześlijcie nam!
Ależ mi fenomen! Ja mam nagranie jak Postułka je mi z ręki kurczaka.