Po raz pierwszy od lat w Prudniku zawiązała się grupa obywatelska, która chce się podjąć inicjatywy uchwałodawczej. Ich celem jest budowa sztucznego lodowiska.
Lodowisko jest jednym z tych prudnickich tematów, o którym się regularnie mówi, przynajmniej raz w roku, ale nigdy nie osiąga poziomu realizacji. Przede wszystkich dlatego, że są inne, zdaniem decydentów, ważniejsze tematy.
Akcję zainicjował były radny i nauczyciel wychowania fizycznego Edward Mróz. Przyznaje, że między radnymi poprzednich kadencji poruszano temat lodowiska, ale zawsze brakowało większości do przepchania tematu.
– Obecnie zarówno Platforma Obywatelska jak i Tak! Dla Ziemi Prudnickiej mieli w swoich programach budowę lodowiska, dlatego chcemy ich wesprzeć, mówiąc że mieszkańcy chcą takiej budowy – mówi Edward Mróz, dodając że do pomysłu chce przekonać także radnych, którzy startowali z innych komitetów wyborczych. – To jest jednorazowy wydatek, potem oczywiście są koszt utrzymania, ale co dziś nie kosztuje? Sport kosztuje, kultura kosztuje, to wszystko jest na barkach miasta, ale to jest po to, żeby Prudnik się rozwijał.
Inicjatorzy nie chcą budowy pełnowymiarowego lodowiska, ale takiego, które będzie służyć rekreacji.
W obywatelskim komitecie obok Edwarda Mroza są również Piotr Rzehak i Bartosz Trytek, związani zawodowo ze sportem i wychowaniem fizycznym.
– Robimy to dla młodzieży. Jako sportowcy i nauczyciele WF-u wiemy, jak było kiedyś, a jak jest teraz. Teraz zimy są słabe, młodzież siedzi przed telefonami i komputerami i brak jej ruchu na świeżym powietrzu. Za naszych czasów było inaczej – argumentuje Edward Mróz.
W koncepcji rozbudowy Stadionu K7 (aktualnie trwa pierwszy etap jego przebudowy) prezentowanej przez burmistrza Grzegorza Zawiślaka jest budowa lodowiska. Nie wiadomo jednak kiedy to się stanie, ponieważ to będzie zależało od tego, w jaki sposób władze gminy będą chciały finansować kolejne etapy modernizacji, czy państwo uruchomi programy finansujące podobne inicjatywy i w jakim zakresie. Na razie samorząd skupia się na zakończeniu obecnej inwestycji.
Grupa inicjatywna chce przyspieszyć ten proces w części dotyczącej powstania lodowiska, musiałoby się więc ono wpisać w całościowy projekt kompleksu sportowego przy ul. Kolejowej tak, by w przyszłości nie było konieczności ponownej przebudowy. Edward Mróz chciałby, żeby uchwała została podjęta przed planowaniem budżetu gminy na przyszły rok.
Obywatelska inicjatywa uchwałodawcza w samorządzie wielkości gminy Prudnik wymaga zebrania ponad 300. podpisów, ale Edward Mróz chce by na liście było jeszcze więcej nazwisk. Osoby zainteresowane poparciem inicjatywy mogą zgłosić się do byłego sklepu bieliźniarsko-pończoszniczego przy ul. Sobieskiego 10.
Skoro nie ma chleba niech będą igrzyska
Tor saneczkowy też by się przydal
Jest chleb, tylko trzeba na niego zarobić. Tor saneczkowy? Chyba na gumie jak w Jarnołtówku.
Gmina w 2020 roku nabyła (w drodze kupna) 🙂 moją koncepcję przebudowy stadionu, pod którą podpisał się osobiście poseł Bortniczuk 🙂 która uwzględniała na terenie lokalizację lodowiska. Koncepcja zakładała wykorzystanie obydwóch obiegów pomp ciepła – ciepłego zainstalowanego w kubaturze zabudowy administracyjnej jak i obiegu zimnego (zwykle instalowanego w odwiertach) które mogło wspomagać praktycznie bez kosztowo utrzymanie tafli lodowiska.
Gmina tą koncepcję posiada, ale realizuje „Krużewnickie rozwiązania”.. brak kompetencji i „wsiowe upodobania” zbliżyły mera do autorów, dramat goni dramat..:)
To była wizualizacja, a nie koncepcja. Chyba, że już nie rozróżniasz tych rzeczy. Coś tam mówiłeś o jakiś pompach ciepła, ale pomiędzy mówieniem a przelaniem tego na papier w postaci możliwej do realizacji jest daleka droga. Wiele rzeczy mówisz, ale na koncepcjach się kończy.
Szóstka miał byś odrobinę honoru i zamkną byś ryj,bo wiekszego statysty od ciebie nie było…
Oj Gienek, chamem jesteś, a kto by tam chama brał na poważnie.
Może i cham ale szczery☝️
Jest sporo pomysłów na atrakcje za umiarkowane koszty, które umiliłby czas wolny rodzinom w Prudniku. Oczywiście lodowisko, ale też ogólnodostępne miasteczko ruchu drogowego dla dzieci, singletrack na Koziej Górze, porządny plac zabaw w formie zamku lub podobnej konstrukcji. I pewnie inne tego typu rzeczy. Ważne, żeby nie za drogo i żeby cieszyło się popularnością. Obywatelom trzeba powiedzieć, sorry, wasza dziurawa ulica jeszcze pięć lat będzie w dziurach, ale uważamy, że prorodzinne atrakcje w mieście są równie ważne i musimy je robić, bo taka jest potrzeba społeczna.
Jakoś zdaje się, że mieszkańcy tych ulic z dziurami nie będą gotowi na takie wyrzeczenia.
Widocznie słaba inicjatywa. Ktoś prywatny by mógł wybudować lodowiska i zarabiać na jego wykorzystaniu. Chyba nikt nie czuje w tym pieniądza. Pozdrawiam.
Jasne, i jeszcze uruchomić prywatne kino, albo stadion pod wynajem. Lokalny potencjał zależy od tego, czy coś się opłaca, czy musi być dotowane. Lodowisko należy do tych drugich, choć z radością chyba wszyscy powitaliby lokalnego przedsiębiorcę, który uruchomiłby taką atrakcję. Niestety, jak widać dotąd nikt nie wpadł na ten pomysł. Widać nic nie widzi w tym pieniędzy. Jak piszesz.