Zgodnie z obietnicą wracamy do czwartkowej Konwencji wyborczej komitetu Porozumienia Samorządowego Powiatu Prudnickiego. Kandydujący ponownie na stanowisko burmistrza Prudnika Grzegorz Zawiślak zapowiada kontynuację zaplanowanych działań, rozwój przemysłu, wspieranie lokalnego biznesu, mieszkalnictwa i społeczeństwa obywatelskiego.
Burmistrz przedstawił swój program podczas konwencji wyborczej komitetu Porozumienia Samorządowego Powiatu Prudnickiego w Kinie „Diana” (7 marca), podczas której zaprezentowano kandydatów do Rady Powiatu i Rady Miejskiej. Spotkanie wyborcze zorganizowane zostało w sposób dynamiczny i profesjonalny, z nagraniami wideo, planszami i dobrze przygotowanymi mówcami. Minusem był brak części kandydatów (to był ich dzień) i frekwencja na sali (pełna sala byłaby nie tylko wizerunkowym atutem). Wydarzenie sprawnie prowadził wiceburmistrz Prudnika, a jednocześnie jeden z liderów Porozumienia Jarosław Szóstka.
Liderem Porozumienia do Rady Powiatu będzie Tomasz Wisła, który w obecnej kadencji zasiada w Radzie Miejskiej. Zaraz za nim na liście jest Alicja Zawiślak (obecnie członek Zarządu Powiatu w Prudniku, sołtys Czyżowic od 21 lat!), a następnie Artur Zapała (opolski wicekurator oświaty), Mirosław Czupkiewicz (radny powiatowy), Mariusz Cebulka (ratownik medyczny), Jarosław Szóstka (wiceburmistrz), Dorota Adamczyk, Hanna Licznar, Magdalena Sajewicz i Konrad Sławkowski.
Podczas konwencji odbyła się prezentacja kandydatki z innego niż Porozumienie komitetu – Śląskich Samorządowców – Barbary Starzyk. Tu jednak zastrzeżenie, że kandydatka startuje w okręgu bialsko-lubrzańskim, gdzie Porozumienie nie wystawiło swoich reprezentantów, stąd poparcie nie ma wyborczego konfliktu interesów.
„Jedynkami” list okręgowych do Rady Miejskiej są: Paweł Licznar (radny gminny), Witold Rygorowicz, Edward Mazur (wiceprzewodniczący Rady Miejskiej) i Grzegorz Zawiślak (burmistrz).
Twarzami młodego pokolenia komitetu są Marcel Isalski, student prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim i Rafał Petrykanin, również student, ale także komendant Związku Drużyn Ziemi Prudnickiej „Enigma” ZHP. Oba zabrali głos podczas konwencji. Ich zamiarem jest podjęcie działań zmierzających do tego by zachęcić młodych ludzi do zamieszkania, czy pozostania w gminie Prudnik. Chcą oferty kulturalnej bardziej niż obecnie skierowanej do młodych, a także kompleksowego rozwoju turystyki („żeby rowerem można było przejechać z jednego końca gminy do drugiego”), zwłaszcza w rejonie Lasu Prudnickiego.
– Czasem nie trzeba zbyt wiele. Wraz z nawarstwianiem się problemów w dużych miastach, wbrew pozorom takie miasta jak Prudnik, szczególnie położone blisko gór, będą zyskiwały na atrakcyjności. Bardzo ważne jest więc, żeby próbować znaleźć jednostkowe rozwiązania i nie trzeba snuć bajkowych wizji tworzenia milionów obiektów w Prudniku, żeby to miasto było choć trochę bardziej przystępne i atrakcyjne dla młodych – dowodził Marcel Isalski.
Grzegorz Zawiślak zaprezentował program swój i Porozumienia dla Gminy Prudnik: – Prudnik musi rozwijać się równomiernie. Jeśli był przemysł, który został zniszczony przez różne czynniki, to najważniejsze jest, żeby ten przemysł odtworzyć i to robimy. Niestety okazało się pięć lat temu, że nasza strefa przemysłowa nie była idealnym miejscem do inwestowania, ponieważ tereny były poprzecinane prywatnymi działkami, były ogrody działkowe – mówił. – Wybudowaliśmy fragment drogi na ul. Przemysłowej, zrobiliśmy tam media, wymieniliśmy pompownię na ul. Prężyńskiej, która spowodowała, że woda dostarczana jest w odpowiedniej ilości. Takich rzeczy nie widać, a to jest bardzo ważne do tego, żeby ktoś inwestował. Okazuje się, że przegapiliśmy ten czas, nie za mojej kadencji, ale wcześniej. Zamiast rozwijać Frotex pod kątem handlu, oddaliśmy pałeczkę Lubrzy. Powstał park handlowy, mieszkańcy z niego korzystają, ale podatki idą do sąsiada. Cieszmy się ze wszystkich inwestycji, które powstają w Prudniku, nawet tych handlowych, bo to wzbogaca budżet miasta i jego ofertę.
Aktualnie realizowana jest budowa ulicy w strefie przemysłowej, która połączy ulice: Przemysłową, Meblarską i Nyską: – Ta ulica otwiera nam nowe tereny, które pozyskaliśmy, nowe miejsca postojowe dla samochodów ciężarowych, nowe miejsca do zawracania, aby ta strefa komunikacyjnie była wygodna.
Jest też wizja dalszej rozbudowy strefy o teren na północ od obwodnicy miasta.
Burmistrz tłumaczył dlaczego jego zdaniem Prudniku jest wiele zamkniętych lokali pod działalność handlową: – To, co się dzieje wokół nas, tak bardzo wpływa na prywatnych przedsiębiorców. Dzisiaj nie wytrzymują tego tempa. Przykład Jarka Gerczaka, który zamknął swoją działalność (chodzi o sklep z produktami pszczelarskimi przy ul. Zamkowej), bo wysokie podatki spowodowały, że nie był w stanie tego utrzymać. To nie jest kwestia czynszów, złej woli, tak się dzieje. My to przetrwamy, staramy się wspierać wszystkich przedsiębiorców, ale nie jesteśmy jako samorząd załatwić wszystkich problemów Polski i nie tylko, bo całej Unii Europejskiej.
– Pięć lat temu postawiłem sobie cel przywrócenia do Prudnika przemysłu, dzisiaj jesteśmy w połowie drogi, mamy przygotowaną strefę, mamy inwestycje, jedna firma już się buduje, druga przymierza się, żeby kupić teren. Mam nadzieję, że stanie to się w lipcu i również powstanie nowy zakład. Tak więc idziemy w kierunku rozwoju przemysłu.
Burmistrz w kolejnej kadencji chce doprowadzić do zbudowania skrzydła budynku Szkoły Podstawowej nr 1 przy ul. Podgórnej i zintegrowania jej łącznikiem z Kompleksem Sportowym „Sójka”. Tematyka sportu to m.in. kontynuacja przebudowy stadionu przy ul. Kolejowej, remonty boisk na terenach wiejskich, czy modernizacja hali przy ul. Łuczniczej. Łąki przy alejkach ulic: Mieszka I, Łokietka, Sportowej i Wańkowicza, mają być przekształcone w tereny rekreacyjne (m.in. przeniesienie skateparku z Parku Miejskiego) łącznie z planetarium i powiązanem z promenadą wzdłuż rzeki. W przypadku polityki senioralnej burmistrz wspomniał o przebudowie budynku przy ul. Tkackiej, gdzie będzie m.in. pierwszy w mieście dom dziennego pobytu seniora, a więc działający w bardziej otwartej formie, niż obecnie funkcjonujące kluby seniorami ze stałymi członkami. W ramach budowy społeczeństwa obywatelskiego Porozumienie chce podzielić miasto na dzielnice, powołać do życia rady dzielnic i reaktywować na ich bazie budżet obywatelski: – Z tego budżetu nie mamy budować tężnie, parkingi, chodniki, to są zadania własne gminy, natomiast mieszkańcy mają wskazać, że chcą założyć skwerek, mały plac zabaw, a może zorganizować imprezę, która sprawi, że będą się lepiej czuli w swojej przestrzeni życiowej.
Ogromnym obciążeniem dla budżetu Gminy Prudnik jest znaczna liczba mieszkań komunalnych. W 2018 r. było ich 1900, obecnie jest ich około 1700. Okazuje się, że pod tym względem Prudnik jest regionalną potęgą. Gmina Nysa posiada około 500 komunalnym lokali mieszkalnych, Namysłów – 300, a Krapkowice – 170. Większość z tych mieszkań w Prudniku znajduje się w starej zabudowie, stąd ich utrzymanie tym bardziej jest kosztowne, a wizja kompleksowego remontu całości nieosiągalna finansowo. Samorząd usilnie stara się je sprzedawać najemcom, stąd preferencyjne warunku zbycia oraz program „Mieszkanie za remont”.
W dziedzinie turystyki i promocji Porozumienie dążyć będzie to dalszego uatrakcyjniania rejonu Koziej Góry.
W przypadku transformacji energetycznej jest ambitny plan przejścia z węgla jak źródła energii dla ciepłowni ZEC-u, na źródła odnawialne: – Jesteśmy w trakcie pozyskiwania środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska – zapowiada burmistrz.
Grzegorz Zawiślak konsekwentnie chce kanalizować kolejne wsie w gminie. Po Szybowicach (już skanalizowane), będą to Rudziczka i Mieszkowice. Jest plan budowy biogazowi komunalnej przy oczyszczalni ścieków, która będzie produkować biometan, wodór lub prąd. Wprowadzenie uchwały krajobrazowej to kolejna propozycja Porozumienia na zbliżającą się kadencję. Jej najbardziej widocznym przejawem będzie uporządkowanie przestrzeni reklamowych na terenie gminy. Ciekawą propozycją, od lat realizowaną w niektórych polskich miastach, jest dofinansowanie remontu zabytkowych budynków nienależących do gminy, a więc między innymi wsparcie wspólnot mieszkaniowych, których nie stać na kosztowne remonty między innymi ozdobnych elewacji frontowych.
Burmistrz mógł się pochwalić, że 20 procent dróg gminnych zostało wyremontowanych w ciągu ostatnich pięciu lat: – Taka ilość w historii miasta nigdy nie miała miejsca.
Grzegorz Zawiślak mądrzejszy o doświadczenie pierwszej kadencji podkreślał konieczność planowania wykraczającą poza ramy czasowe jednej kadencji, stąd też kampanijny „Plan rozwoju Prudnika 2030+”: – To nie sztuka obiecać coś w kampanii, a potem rozczarować się, bo nie ma na to pieniędzy.
W podstrefie ekonomicznej przy obwodnicy od lat nikt nie inwestuje, chyba ze chodzi o Magazyn Pioniera!?
Pieniądze trzeba umieć pozyskiwać,przyciągnąć inwestorów a nie tylko biadolić,że nie ciągle ich nie ma-do tego trzeba mieć jaja,mądrość,kontakty -a tego niestety u miłościwie nam panującego wiejskiego buca i jego dworu BRAK.Ulica/Strefa Przemysłowa Prudnika to tylko z nazwy,z przemysłem to ma niewiele wspólnego …
Zawiślak zamilcz i nie pogrążaj się bardziej.
Nawet Fejdychowi możesz buty czyścić, że o reszcie nie wspomnę…
wiejski buc dobre okreslenie
farmazony i nic więcej. Każdy zdrowo myślący nie zagłosuje za obecnym burmistrzem i radnymi no chyba że ktoś chce podwyżki w postaci paczki chipsów.
no patrzcie po pięciu latach przemówił bo znowu przyszły wybory i trzeba coś powiedzieć.Dokładnie jak przedmówcy wstydu pan nie masz ! Pięć długich lat a miasto jeszcze bardziej pogrążone narzekało się na Fejdycha a tutaj mamy dopiero masakrę
Tą kiełbasą wyborczą można się już zatruć bo jak się to czyta to aż mdli
Czyzby mieli zamknac schronisko na Dabrowskiego, skoro „dozywotnia dyrekcja”,przymierza sie na stanowisko Burmistrza?