Z prawdziwym rozmachem odbyło się tegoroczne kolędowanie przy Żywej Szopce w Białej. (26 grudnia)
W zasadzie nie „przy”, jak do tej pory, ale obok, bo za restauracją „Malwa” i na terenie placu, tuż obok murów zamku Prószkowskich. W każdym razie wszystko było w jednym kompleksie i połączone – kto był przy Żywej Szopce, to przychodził popatrzeć, co dzieje się na scenie wystawionej przez Gminne Centrum Kultury. Działo się tam wiele, bo GCK przygotowało świąteczny koncert m.in. z Andreą Rischką i doskonale znaną w Białej kapelą Góralska Hora.
To powiększenie obszaru organizacji wydarzenia było strzałem w dziesiątkę, bo bialska szopka cieszy się ogromnym zainteresowaniem i niewielki podwórzec za Domem Katolickim, już nie mieścił wszystkich gości.
Jak zwykle nie zabrakło zwierzęcych gości szopki, w tym ulubieńca dzieci osiołka Milusia. Specjalnymi przybyszami, tylko na jeden wieczór, były renifery oraz wielbłądy, a więc zwierzęta z jednej strony kojarzące się ze św. Mikołajem (w tym w wersji z Laponii), a z drugiej z Betlejem. Na specjalnie ustawionych saniach można było zrobić sobie zdjęcie. Przybysze z Białej korzystali też z okazji i również upamiętniali się w obiektywach smartfonowych aparatów na tle świątecznych ozdób na rynku.
Inicjatorem powstania Żywej Szopki w Białej jest wikary tamtejszej parafii o. Waldemar Wołowski, który z grupą wiernych, przygotowuje drewniane dekoracje, a w dniu świątecznym razem serwują napoje i posiłek. Z kolei w okolicach Trzech Króli, odgrywają – z młodymi aktorami – legendarne sceny w kościele i na ulicach miasta.
(fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń)