W nocy z 25 na 26 lipca doszło do pożaru na terenie kompleksu rekreacyjnego „Rosenau” w Pokrzywnej. Spalił się budynek łowiska.
Szczęście w nieszczęściu, że to niewielka część kompleksu parku rozrywki, która znajduje się w rejonie dawnej wypożyczalni kajaków.
Strażacy otrzymali zawiadomienie o pożarze około godz. 22:30. Na miejsce skierowano siedem zastępów straży z powiatów nyskiego i prudnickiego. Dogaszanie pogorzeliska trwało niemal do świtu. Ze względu na rodzaj konstrukcji obiektu, ten spłonął niemal doszczętnie. Jak informuje Radio Opole w pożarze nikt nie ucierpiał. Trwa ustalanie przyczyn pożaru. Wstępne straty oszacowano na ok. 700 tys. zł.
Choć nie w tej skali, to zdarzenie przypomina wielki pożar w 1989 r., kiedy to na terenie kąpieliska spłonął pamiętający niemieckie czasy drewniany pawilon z restauracją i przebieralniami.
SIEDEM zastepow strazy pozarnej na ugaszenie budy lub duzego szalasu drewnianego , ktorego i tak nie ugasili?
W dodatku mialo to trwac przez cala noc , gdy woda w nieograniczonej ilosci ( jak na ten pozar ) jest w zasiegu reki – no , no .
Zawsze mowilam , ze z niemieckiego Slaska Polacy zrobili kraine cudow , bo przynajmniej polowa wszystkich pozarow to podpalenia wedlug piastowskiej metody : wyeksploatowac do konca , a potem ubezpieczyc w PZU i podpalic .
Wszystko przez przepalony olej do smarzenia rybki , to jak z samochodem nie wymienisz na nowy ,, zepsuje sie silnik