Cieplejsze dni sprawiły, że na prudnickie szlaki wrócili turyści. W mieście pojawiają się wiosenni wędrowcy, którzy tutaj zaczynają lub kończą Główny Szlak Sudecki.
W piątek (12 maja) w redakcji Tygodnika Prudnickiego zameldowali się Robert Grzelczak z Gryfowa Śląskiego i Piotr Cabak z Ostrowa Wielkopolskiego, którzy przez kilkanaście dni (kolejno 15 i 17) przemierzali podczas jednego przejścia Główny Szlak Sudecki, ze Świeradowa-Zdroju do Prudnika. W redakcji turyści otrzymali bezpłatnie certyfikaty ukończenia GSS.
– Praktycznie w ostatnich dwóch dniach zrobiliśmy podwójny limit kilometrów, także cieszymy się i żałujemy, że dalszej drogi już nie ma. Sudety w tym kierunku dla nas się skończyły. Pogoda nam sprzyjała. Jesteśmy z tego powodu szczęśliwi i dziękujemy opaczności za wyrozumiałość i dobrą drogę przez ten czas. Pożegnaliśmy Góry Opawskie ze wszystkimi Kopami jakie były po drodze do Prudnika. Kropka kończąca szlak wciśnięta i żal że już koniec naszej górskiej przygody. Pozdrawiamy wszystkich sudeciaków, plecakowców i globtroterów i do spotkania gdzieś na szlaku! – komentują ostatnie kilometry GSS Robert i Piotr.
Liczący blisko 450 km Główny Szlak Sudecki im. Mieczysława Orłowicza jest jednym z kilku najważniejszych szlaków pieszych Polski. W 2002 r. utworzono nowy odcinek szlaku między Paczkowem a Głuchołazami, dzięki czemu GSS połączono z czerwonym szlakiem Gór Opawskich, a tym samym jego końcowy punkt przeniesiony został z Paczkowa do Prudnika. Dzięki tej zmianie Prudnik został jednym z najistotniejszych punktów na mapie sieci szlaków PTTK Polski, a miasto stało się popularne wśród miłośników długodystansowych szlaków.
Robertowi i Piotrowi gratulujemy!