Dostaliśmy zdjęcie od czytelnika z drogi łączącej ul. Zwycięstwa w Prudniku z ul. Działkową w Łące. Ktoś znowu wyrzucił tam „gruz”.
To się notorycznie zdarza – komentuje czytelnik. – Ja wiem, że ktoś chce zasypać dziury, ale nie całymi kafelkami! Teraz to się tam nie da przejechać nawet samochodem.
Gmina Prudnik otrzymała dofinansowanie na przebudowę szutrowo-dziurawej drogi do standardu ulicy ze ścieżką rowerową, więc za niedługo problem powinien zniknąć ostatecznie. Niestety termin realizacji inwestycji przedłuża się. Początkowo zakończenie zadania planowano w drugiej połowie ubiegłego roku.
Ta ulica juz dawno powinna zostac wybrukowana w calosci jak ulica zwyciestwa z chodnikiem dla pieszych po jednej stronie i ścieżką rowerowa po drugiej wraz z lawkami Bo dywan asfaltowy to kiepski pomysl. A dofinansowanie pewno juz przejedzone i nawet na latarnie nie starczy…….
Wybrukowana? Na 2 kilometrach? Może kostką granitową i z marmurowymi krawężnikami? I co jeszcze? Wyobraź sobie, że wokół są pola i będą tam jeździć ciężkie maszyny rolnicze.
Ale masz duzo pola…. Raczej domy po sam Prudnik. Wlasnie dobry pomysl bo polbruk szybko i tanio idzie naprawic czego nie mozna powiedzieć o kiepskiej jakosci asfalcie (łata na łacie) a jeszcze jak ktos bedzie sie chcial wybudowac to tylko kwestia rozbrukowania a nie ciecie nowego asfatlu jak to ma miejsce w polsce ze najpierw klada asfalt a pozniej robia infrastukture. Zrobic raz w dobrze.
Wyobraź sobie ze ten ciagnik o ktorym piszesz w porownaniu z betoniatkami co jezdza na budowe albo ze smieciarką ktora jezdzi na zwyciestwa albo autobusem to raczej pikuś wiec twoj argument cos slabo wypada
Kostka brukowa to też element hałasu. Wzrost prędkości oznacza znaczny wzrost hałasu. Nie wiem, czy chciałbym mieszkać przy ulicy prostej na 1 km, gdzie kierowcy będą pędzić 90 km/h po kostce, albo nawet przepisowe 50. Spać się nie będzie dało. A potem będzie wygłupianie się z budową spowalniaczy i innymi ustrojstwami utrudniającymi jazdę kierowcom, którzy szanują przepisy. Ale mnie tam bez różnicy, chcesz bruk, to ok. Ja tam mieszkać nie będę, a czy będę stukać po bruku, czy śmigać po asfalcie, niewielka różnica.
Dobrze ze piszesz o spowalniaczach zapomnialem dodac ze tez powinni na dzialkowej pobudowac garby spowalniajace co by troche przychamowac chamstwo drogowe mnie tam nie beda przeszkadzac tak jak ten niby twoj bruk halasujacy.tak garby powinny byc najlepiej co 200 metrow jak i na wsi tak i w miescie. Cos takiego jak kolo szkoly nr 4
Aż 200 m? Tak daleko? Co 50 m! To dopiero będzie bezpiecznie, przed każdą posesją. Gaz, hamulec, gaz, hamulec. Zawsze trochę więcej miejskiego smrodu spalin i hałasu na wsi nigdy za wiele. W razie czego na bocznych ulicach dojazdowych też. A na serio to nie zazdrościłbym temu mieszkańcowi, przed którego posesją zrobiliby taką wysepkę. Ja tam jestem ciekawy, czy władza tam zaplanowała jakieś zatoki autobusowe? Perspektywicznie to tam mogłyby kursować autobusy.
A jak są naturalne spowalniacze, to je ludzie kafelkami zasypują. Nie dogodzisz.
Zrobić im kostkę, niech mają! I te spowalniacze. Dlaczego mają mieć za dobrze, jak mogą mieć gorzej.
Zobaczycie jak wyglądają we wsi śpiący policjanci. W połowie ich nie ma i już nikt za nimi nie tęskni, bo mieszkańcy wiedzą z czym to wiąże.
Widocznie w łace lubią jak zapieprzaja po wsi 90km/h ze rozkradli a soltysa to wy tam nie macie zeby naprawił? strach teraz rowerem z dziecmi do Pokrzywnej jezdzic juz. Wlasnie po to jest to zrobione zeby bylo bezpieczniej a nie gorzej. Ja tez pochwalam takie zeczy, jak wybuduja z kostki to juz nie ukradna
A kto powiedział, że w Łące zapieprzają. Jeżdżę w Łące i w ciągu miesiąca może raz, dwa razu zdarza się ktoś, kto ma kisiel zamiast mózgu i zaiwania za szybko. Szybko to jeżdżą po głównej szosie, a we wsi po pierwsze ruch jest znikomy, a po drugie, kto tam jeździ, żeby sobie porajdować? Przy takim myśleniu, to na wszystkich drogach, uliczkach, zaułkach w Polsce należałoby postawić garby.
Tak to jest, ktoś coś wymyśli, a potem okazuje się, że nikomu to nie jest potrzebne. Gdyby było, to dawno by naprawili, a tak to już nie spełnia swojej roli ze dwa lata. Rozebrać to, bo wstyd!
Tam gdzie jezdza samochody to progow nie nalez montowac bo sie rozpadaja jak te w Lace Prudnickiej i wszedzie indziej. Aby progi zwalniajace dlugo sie utrzymaly to nalezy je montowac na chodnikach i sciezkach rowerowych. Najwiekszy halas na kostce robia na deskorolkach, wrotkach, hulajnogach czy nawet matki z wozkami tymi na plastikowych kolach. A rowerami nie bada sie rozpedzac od progu do progu wiec tez halasu nie bedzie. Przeciez jak progi beda na ulicy to za kazdym progiem beda kupy zboza czy ziemioplodow co beda spadac z przyczep traktorowych. Przeciez w Lace Prudnickiej za kazdym progiem zwalniajacym zawsze po wywozie przez ZUK opakowan szklanych, pelno drobnego szkla za progami bylo bo butelki i sloiki sie tlukly na progu zwalaniajacym i szczelinami skrzyni ladunkowej – nadgryzionej zebem czasu – sie wysypywaly na ulice.
Te barany nie potrafią 100 metrowej ul. Słowiańskiej od 40 lat do porządku zrobić, gdzie użytkuje ją 120 rodzin a wy marzycie o polbruku🤣, progach🤣🤣, latarniach🤣🤣🤣do Łąki Prudnickiej 😂😂😂😂