[FOTO/WIDEO] Ukraińcy chcą na siebie zarobić

2

Od lutego trwa niewyobrażalny dramat wojny, który dotknął naród ukraiński ze strony rosyjskiego agresora. Do Polski trafiło tysiące uchodźców, głównie kobiety i dzieci, którzy znaleźli opiekę u polskich rodzin, instytucji oraz państwa. Po pierwszych tygodniach przyjmowania uchodźców ruszyły programy mające pomóc uciekinierom. Te najcenniejsze zmierzają do finansowego usamodzielnienia się Ukraińców.

To ważne, bo z poziomu beneficjenta socjalnych świadczeń przechodzą na etap nieobciążający budżet państwa. Najprostszą, a w zasadzie jedyną drogą do tego celu jest nauka języka polskiego i znalezienie pracy. Służył temu projekt „Równi na rynku pracy” realizowany na Opolszczyźnie przez Opolską Wojewódzką Komendę Ochotniczych Hufców Pracy, który objął 110 uchodźców, a jego budżet wyniósł 831,6 tys. zł. Projekt sfinansowany został ze środków rezerwy Funduszu Pracy Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.

Tomasz Górny, dyrektor Centrum Edukacji i Pracy przy Opolskiej Komendzie Wojewódzkiej OHP:

Prudnik był jednym z sześciu ośrodków w regionie (Opole, Kędzierzyn-Koźle, Nysa, Kluczbork, Prudnik, Namysłów), gdzie utworzono grupy uczestników projektu (w Prudniku – 11 osób). Koordynacją działań w Prudniku zajmowało się Młodzieżowe Centrum Kariery przy OHP (od niedawna z siedzibą w budynku Zespołu Szkół Zawodowych przy ul. Prężyńskiej). Ukrainki wzięły udział w intensywnym kursie nauki języka polskiego (64 godziny), miały możliwość korzystania z pomocy tłumacza, doradcy zawodowego i pośrednika pracy, szkolenia zawodowego, płatnego, trzymiesięcznego stażu zawodowego, zwrotu kosztów dojazdu na zajęcia i staż oraz ubezpieczenia.

W Prudniku 10 osób przystąpiło do stażu (rekrutacja odbyła się przy wsparciu Powiatowego Urzędu Pracy oraz gminnego Szkolnego Schroniska Młodzieżowego), w tym 9 go ukończyło (w regionie 69 do 61 osób). Przyczyn rezygnacji było kilka, również taka, że w trakcie trwania stażu pracodawcy oferowali zatrudnienie. Szkolenia objęły takie zajęcia jak: florysta, opiekunka dziecięca, operator wózka widłowego, kosmetyczka, asystent księgowości, księgowa I stopnia, kadry i płace oraz masażysta. Staże odbywały się w prywatnych podmiotach oraz instytucjach, m.in. w Muzeum Ziemi Prudnickiej, czy Niepublicznym Przedszkolu „Skrzat”.

Łukasz Hubicki z Młodzieżowego Centrum Kariery OHP w Prudniku:

– Grupa ukraińska była na początku bardzo hermetyczna, to znaczy, że trudno było do niej dotrzeć, nie znając języka. Również zaufanie w tamtym momencie do tego, żeby pomóc, było niskie. Jako doradca zawodowy odczułem traumatyzację grupy, spotkałem się z bólem, żalem, łzami i traumami, które przeżyły te osoby – wspomina Łukasz Hubicki z Młodzieżowego Centrum Kariery OHP w Prudniku. Wiele ciepłych słów padło pod adresem dyrektor Szkolnego Schroniska Młodzieżowego w Prudniku Barbary Starzyk, w której obiektach przebywali przez długi czas początkowo przerażeni sytuacją uchodźcy.

Jednym z zakładanych efektów projektu ma być zatrudnienie 33 ze 110 osób i zdaniem Tomasza Górnego, dyrektora Centrum Edukacji i Pracy przy Opolskiej Komendzie Wojewódzkiej OHP ten poziom zostanie osiągnięty. W Prudniku efektywność zatrudnienia może być na poziomie nawet 50-60 proc.

Barbara Starzyk, dyrektor Szkolnego Schroniska Młodzieżowego w Prudniku:

– Warto zatrudniać osoby, które przyjechały do nas z Ukrainy. To są bardzo uczciwi i rzetelni pracownicy, którzy są bardzo oddani i potrafią oddać swój czas prywatny – zachęcała Barbara Starzyk.

– Projekt okazał się być przysłowiowym strzałem w dziesiątkę, bo nie tylko wzmocnił naszych beneficjentów na polskim rynku pracy, ale przyczynił się do ich asymilacji w naszym kraju – mówi Sylwia Igielska-Magryś, komendant wojewódzki Opolskiej Komendy OHP. – Zyskali oni nowe kwalifikacje zawodowe ale też poczucie stabilizacji w tym bardzo trudnym dla siebie i swoich rodzin momencie życia.

Podziękowania ze strony jednej z uczestniczek projektu:

Ukrainkom życzono szczęśliwego powrotu do wolnej od wojny ojczyzny lub rozwoju życiowego w Polsce. – Jeśli ktoś z was, chce wrócić do domu, to niech wraca, będzie nam z tego powodu bardzo miło, a jeśli nie, to zostańcie razem z nami, bo wiecie, że Polska to przyjemny kraj, w którym można osiągnąć karierę i sukces – mówił Łukasz Hubicki.

Koniec projektu nie oznacza, że pomoc w znalezieniu pracy uchodźcom będzie przerwana. Nadal Ukraińców wspierać będą urzędy pracy i OHP. Na horyzoncie jest też program pomocowy na poziomie Unii Europejskiej.

9 grudnia w Prudniku odbyła się konferencja o zasięgu wojewódzkim, podczas której podsumowano projekt. Obok wyżej wymienionych wzięli w niej udział m.in. prudniccy burmistrzowie Grzegorz Zawiślak i Jarosław Szóstka, uczestnicy, koordynatorzy i beneficjenci projektu z terenu województwa opolskiego oraz szefowie jednostek organizacyjnych samorządu i państwa.

2 KOMENTARZE

  1. Ładnie napisane, ładna inicjatywa, ładnie wypromowani pracownicy budżetówki ale życie pokazuje też ciemne strony tej pomocy, który prędzej czy później przykryje blask dobroci…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here