Na listę „zdobywców” Głównego Szlaku Sudeckiego dodajemy Elżbietę Basistę z Giżycka i Piotra Battke z Warszawy.
Turyści właśnie teraz zmierzają do szlakowej „kropki” końca szlaku przy dworcu kolejowym w Prudniku, skąd pociągiem wyruszą w drogę powrotną do domu.
Wędrowcy podzieli przejście 450-kilometrowego szlaku na trzy etapy – ostatni z Kudowy-Zdroju do Prudnika. Jak nam powiedzieli w redakcji, wędrówka nie była łatwa z uwagi na wysoką temperaturę powietrza, dużą wilgoć i owady, które w taką pogodę szczególnie dają się we znaki. W kość dał też „rolniczy” odcinek GSS między Paczkowem a Głuchołazami. To jednak nic w porównaniu z przyjemnością wędrówki i satysfakcją z powodu ukończenia szlaku. Wspaniałe wspomnienia pozostaną na długie lata.
W redakcji „Tygodnika Prudnickiego” turyści otrzymują certyfikaty Agencji Sportu i Promocji za przejście GSS. Można je również dostać w biurze ASiP w ratuszu oraz schronisku młodzieżowym przy ul. Dąbrowskiego.
Główny Szlak Sudecki należy do najważniejszych, wyznakowanych tras pieszych w Polsce. Jest własnością Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego. Kilkanaście lat temu przedłużony został na wschodzie z Paczkowa do Prudnika.
W Lasku Trzebinskim, sa niewysokie szczyty gorskie ; Muflon, Wezowa Gora( Wezowa Gajna), Lipowiec, szkoda ze nie ma tam zadnego szlaku turystycznego, zwlaszcza ze sa to szczyty nalezace do Gor Opawskich