[WIDEO] Główny Szlak Sudecki: Wady – zalety – alternatywy

2

Przewodnik Marcin Winkiel na YouTubie opowiada o Głównym Szlaku Sudeckim, „ojcu” długodystansowych szlaków w tym paśmie górskim.

Jak sam zaznacza w ostatnich latach wędrówka szlakami długodystansowymi, w tym przede wszystkim górskimi, staje się coraz popularniejsza. Turyści zamieszczają w Internecie relacje z przejść, szlakom poświęcone są specjalne wydawnictwa i strony www. Na fali tej mody wzrosło znaczenie Prudnika, o którym stało się głośno, ponieważ w tym mieście rozpoczyna się Główny Szlak Sudecki. O mały włos by tak nie było, bo jeszcze kilkanaście lat temu trasa kończyła się w Paczkowie. Odważna decyzja działaczy PTTK i praca znakarzy, sprawiły, że dziś wędrowcy z dumą prezentują zdjęcia z Prudnika, gdzie zaczynają swoją przygodę z GSS lub ją kończą. Ale…

No właśnie. Część miłośników turystyki było i nadal jest przeciwna przedłużeniu szlaku, ponieważ ten na sporym odcinku w powiecie nyskim (Paczków – Głuchołazy) i częściowo w woj. dolnośląskim (Złoty Stok – Paczków) prowadzi po terenach niegórskich – równinnych lub pagórkowatych. Niektórych to denerwuje, inni zaciskają zęby i przechodzą, a jeszcze inni z uśmiechem komentują, że nie było źle. O tym mankamencie GSS opowiada w swoim filmie również Marcin Winkiel. Zresztą szlak czerwony cechuje się długimi odcinkami asfaltowymi, co też częściowo wynika z czasów kiedy powstał (ograniczenia poruszania się w terenie przygranicznym).

W materialne przewodnika można dowiedzieć się również o alternatywnych dla GSS szlakach. Jednym z ciekawszych jest projekt GSS 2.0, który prowadzi po oznakowanych trasach, ale w ten sposób, by unikać mankamentów „starego” GSS – a więc osiągając większą liczbę kluczowych szczytów, omijając asfalt i przy okazji… nie sięgając Gór Opawskich. Szlak zaczyna się bowiem w Bardzie. Co ciekawe twórcy trasy przyjęli też zasadę – moim zdaniem niepotrzebną w dzisiejszych czasach – o nie wkraczaniu na teren Rep. Czeskiej. Przy pominięciu tego ostatniego warunku szlak z powodzeniem mógłby zahaczyć o Góry Opawskie, a jednocześnie ominąć „niziny” nyskie i wszyscy byliby zadowoleni.

Okazuje się, że ten sam pomysł ma również twórca filmowego materiału Marcin Winkiel, którego „wymarzony” szlak sudecki zaczynałby się w… Prudniku, a następnie prowadził przez czeskie Jesioniki ponownie do granicy z Polską.

Propozycja długodystansowego „szlaku marzeń” Sudetów według Marcina Winkiela. Początek na wschodzie? W Prudniku.

Zapraszam do obejrzenia materiały Marcina Winkiela!

2 KOMENTARZE

  1. Trasa GSS 2.0 zahacza w dwóch miejscach o terytoria czeskie, głównym powodem na to że tak wybrałem było założenie, że ma być ok. 500km trasy, bo więcej to ludzi odstraszyłoby długością. Niestety to wymusza parę kompromisów. Przyznam też, że za słabo znam Jeseniki bym mógł tam z czystym sumieniem wytyczać trasę.

    Pozdrawiam i dziękuję za wzmiankę 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here