[FOTO/WIDEO] Piotr Kulczyk: Sztuka „czytania” dawnych przedmiotów

0

Dziś wieczorem (29 kwietnia) w Centrum Tradycji Tkackich w Prudniku Piotr Kulczyk zabrał uczestników spotkania w niezwykłą wyprawę w przeszłość.

Kanwą tej opowieści był niewielki fragment jego obszernych zbiorów kolekcjonerskich – przedmiotów, które potrafią zdradzić mnóstwo szczegółów o sobie i o swoich dawnych właścicielach, o ile posiadamy umiejętność ich czytania. Piotr Kulczyk robi to doskonale, niczym detektyw, który ze strzępków informacji potrafi zidentyfikować złoczyńcę.

Przykładem są stare pocztówki. Zdecydowana większość z nas ogranicza się do interpretacji ilustracji, najczęściej fotografii. Niektórzy próbują zidentyfikować datę stempla pocztowego, a jeszcze bardziej dociekliwi odczytać treść pisaną. Piotr Kulczyk idzie zdecydowanie dalej. Potrafi opisać, kim był nadawca, jakie miał zainteresowania, a nawet co znaczył tajemniczy numer napisany odręcznie pod nazwiskiem. Okazuje się, że czasem znaczenie miał nawet układ naklejenia znaczka pocztowego, który był – dziś już zupełnie zapomnianą – sztuką kodowania wiadomości miłosno-towarzyskich.

Jest mnóstwo różnych rodzajów kolekcjonerstwa, jednak prudniczanin łączy większość z nich, ponieważ głównym mianownikiem jego zbiorów jest Prudnik i ziemia prudnicka, a więc regionalizm.

Piotr Kulczyk kilka razy zaskakiwał zebranych choćby wiadomością, że dawnej czas korespondencji pocztowej był rekordowo krótki. List wysłany z Prudnika potrafił być w Bremie (zachodnie Niemcy) już na drugi dzień, a w Nysie w tym samym dniu. Walną rolę pełniła w tym obiegu kolej oraz sama poczta, posiadająca wyśrubowane i sprawdzone metody wysyłek.

Spotkanie, o czym mówiła gospodyni – kierownik Centrum Tradycji Tkackich Ewa Giemza, ma być zaczątkiem cyklu wydarzeń, podczas których prezentować się będą ludzie ciekawi, chcący zaprezentować swoje pasje i zainteresowania. Piotr Kulczyk był pierwszy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here