Artysta amator najwyraźniej nie zdawał sobie sprawy, że jest nagrywany
Wydawać by się mogło, że montaż monitoringu w otoczeniu Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Głogówku uchroni to miejsce przez aktami wandalizmu. Zwłaszcza, iż urzędnicy informowali o kamerach „wielkiego brata”.
– Być może „siła Facebooka” nie jest jednak tak duża, jak można by sądzić, bo informacja chyba nie do wszystkich wandali dotarła – dziwią się w magistracie. – W każdym razie dyrekcja MGOK serdecznie zaprasza do siebie wiadomo kogo w sprawie usunięcia wulgarnego napisu.
Samorządowcy radzą się pospieszyć.
– Wszystko drożeje, chemia i farby też, więc na dużą cierpliwość pani dyrektor MGOK-u byśmy nie liczyli. A z Batorego na Dworcową niedaleka droga – dodają.
Zdaniem części internautów zdarzenie powinno być od razu zgłoszone na policję. W Głogówku zdane są przypadki, kiedy urzędnicy radzili sobie z oprychami bez angażowania służb mundurowych. Nagrani sprawcy sami naprawiali szkody.
– Gdzie jest granica głupoty? – zastanawia się burmistrz Piotr Bujak.
Głogówek to fantastyczne miasto i wspaniali, sympatyczni ludzie. Nawet po katolicku podeszli do wandala niszczącego elewację. Jak przyjdzie i naprawi szkody to jest bardziej wychowawcze dla niego niż policyjne, sądowe kary. Tak trzymać. Jesteście wielcy !!!