[FOTO] Jarmark Cudów Przetworzonych

4

Niezbyt sprzyjająca pogoda (przelotny deszcz i wiatr) nie przeszkodziły w organizacji Jarmarku Cudów Przetworzonych w Lubrzy. (19 grudnia)

Wydarzenie zorganizowane zostało na parkingu Urzędu Gminy, miejsca może niezbyt idealnego pod kątem organizacji świątecznego wydarzenia, ale dzięki świątecznej aranżacji udało się stworzyć przytulny zakątek, szczególnie po zmroku. Gości witała brama i ręcznie wykonany napis z nazwą imprezy. Potem zaczynała się aleja straganów otwierająca się na otoczony nimi plac, tworzący coś na kształt ryneczku. W środku było duże ognisko, w kilku miejscach grzały płomienice, a nieco dalej świeciły lampki choinki. Rozgrzać można się było również na sposób kulinarny, kosztując grzanego wina lub barszczu z uszkami i krokietami.

Na straganach w zdecydowanej większości oferowano rękodzieło lub domowe produkty spożywcze. Z kolei na stoisku Asi Cebuli można był kupić między innymi książkę wszechstronnie uzdolnionego dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury Piotra Charczuka pt. „Grypula” (bajka dla dzieci).

W ramach programu artystycznego wystąpili: NowoRoczni oraz Glogovia Brass z Głogówka.

Organizatorem wydarzenia był Gminny Ośrodek Kultury w Lubrzy.

4 KOMENTARZE

  1. Szkoda, że TP znowu daje informacje po imprezie a nie przed na stronę. Gdyby to był Rozkochów to już tydzień wcześniej taka informacja znalazłaby się na stronie. Nie piszę złośliwie ale takie mam wrażenie. Impreza przednia i takich właśnie w dzisiejszych czasach brakuje. Szkoda tylko, że Prudnik nie potrafi zadbać o taki klimat. Wszędzie dookoła JARMARKI a w Prudniku no cóż – CZARNA DZIURA ( jak na miasto powiatowe to bardzo słabo). Nie wiem, czy Prudnik można jeszcze nazwać miastem bo na dzień dzisiejszy Lubrza i Biała przebijają tą naszą wioskę o głowę. Lubrza ma galerię i jarmark jakiego w Prudniku nie było od lat a Prudnik knuje jak tu wcisnąć galerie na sztukę ludziom pod blokami za czerwoną torebką (wstyd), to już lepiej tężnię solankową za czerwoną torebką zrobić dla ludzi i mini park zieleni. Brakuje innowacyjności po stronie urzędników z Prudnika (kadra do wymiany) a przecież można zrobić żywą szopkę na rynku, trochę odszarzyć to miasto i tych ludzi – DAĆ IM NADZIEJĘ i trochę uśmiechu. Tylko trzeba chcieć!!!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here