Dwudziestu trzech strażaków z całego kraju zdobyło Rysy, by promować ideę przekazywania komórek macierzystych i szpiku potrzebującym. W grupie śmiałków znalazło się rodzeństwo ze Skrzypca w gminie Lubrza: Daria i Rafał Gaurowie – druhna OSP Dytmarów i mł. asp. prudnickiej KP PSP.
To pierwsze takie wydarzenie w historii. Strażacy weszli na najwyższy szczyt Polski (2.503) w mundurach bojowych wraz z pełnym oporządzeniem. Dźwigali ponad 20 kilogramów dodatkowego obciążenia.
– Zawsze chciałam zdobyć Rysy, a że pojawił się projekt Fundacji DKMS i można było połączyć przyjemne z pożytecznym, to dlaczego miałam nie skorzystać z okazji – mówi „TP” Daria Gaura, strażak-ratownik. – Czasu na przygotowania było bardzo mało, bo zaledwie dwa tygodnie.
Zbiórkę zarządzono o godz. 4.15 w Palenicy Białczańskiej. Trasa wiodła przez Morskie Oko, Czarny Staw i Bulę. Ekstremalny wysiłek zakończył się sukcesem po około pięciu godzinach wspinaczki.
– Razem możemy wszystko: gasić pożary, ratować ludzi z wypadków, ale również wesprzeć dawców komórek macierzystych i szpiku – obwieścili światu za pośrednictwem mediów społecznościowych szczęśliwi strażacy.
Wejście odbyło się przy współdziałaniu z Tatrzańskim Parkiem Narodowym oraz Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Cała akcja – jak wspominają uczestnicy wyprawy – spotkała się z pozytywnym odbiorem tysięcy ludzi na szlaku, którzy niejednokrotnie zatrzymywali mundurowych do wspólnych fotografii. W drodze powrotnej obecność bohaterów dnia okazała się bezcenna. Ze stromej ściany ześlizgnął się starszy mężczyzna. Na szczęście we właściwym miejscu i czasie znaleźli się strażacy, którzy od razu przystąpili do udzielania pierwszej pomocy.
Pomysłodawcą przedsięwzięcia był Sławomir Kowalczyk, wiceprezes OSP Łukowice Brzeskie i założyciel bloga „Strażak na szlaku”.
W polskiej bazie Fundacji DKMS jest obecnie ponad 1,7 mln potencjalnych dawców. Chcesz dołączyć do tego grona i być może uratować komuś życie? Wejdź na www.dkms.pl