Padła deklaracja – wywłaszczenie zamku w Łące w drodze. Państwowe służby i samorząd wyczerpują możliwości wyegzekwowania prawa od obecnego właściciela zamku w Łące Prudnickiej. Przemysław K. nie realizuje nałożonych na niego obowiązków zabezpieczenia budowli, nie płaci grzywien i podatków za nieruchomość. Przebywa za granicą i jest nieuchwytny. Konserwator zabytków zasugerowała jedyną drogę, pozwalającą na ratowanie tego, co zostało – wywłaszczenie. O czym jeszcze będziesz mógł przeczytać w „Tygodniku Prudnickim” (środa, 2 czerwca). Oto zapowiedzi:
- W oczekiwaniu na toalety. Eksponowany podczas ostatniej samorządowej kampanii wyborczej temat wspólnych toalet w budynkach komunalnych w Prudniku powraca. Sprawdzamy, czy coś w tej sprawie się poprawiło oraz jakie są perspektywy zmiany sytuacji.
- Od dłuższego czasu słyszałam, że stracę stanowisko. Czy naczelnik Wydziału Geodezji, Kartografii, Katastru i Gospodarki Nieruchomościami Starostwa Powiatowego w Prudniku stała się „niewygodnym” pracownikiem i szuka się na nią haków w myśl znanej zasady: „Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie”? Tak twierdzi oskarżana. Podobne głosy płyną z Rady Powiatu.
- Gasili całą noc. Blisko 70. strażaków walczyło z pożarem, jaki wybuchł w jednym z domów przy ul. Polnej w Prudniku.
- Wywiad: Moje największe marzenie spełniło się. Jako pierwsza przetarła szlaki w prudnickich konkursie piękności, stając się obiektem westchnień koneserów kobiecej urody. Uchodziła za miłą, sympatyczną i lubianą dziewczynę. Taką pozostała do dziś. Jej osobę charakteryzuje też m.in. skromność. Specjalnie dla „Tygodnika Prudnickiego” Magdalena Englot – Prus.
- Dzień Pieczy Zastępczej. Prudnickie Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie zorganizowało imprezę z okazji Dnia Pieczy Zastępczej.
- Wandalizm w Cichej Dolinie. Niestety sprawdza się stara zasada, że czym miejsce popularniejsze, tym częściej staje się obiektem zniszczeń. Nie inaczej jest w Cichej Dolinie w Pokrzywnej.
- Polityka: Wyróżnienie zadedykował rodzicom. Burmistrz Głogówka Piotr Bujak odebrał Odznakę Honorową za Zasługi dla Samorządy Terytorialnego nadaną przez ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego.
- Gospodarka: Energia wiatrowa – światełko w tunelu. Były wielkie plany, wizje i dyskusje – wydawało się, że to już. I nagle tak zwana „ustawa odległościowa” przerwała wszelkie działania i plany. Po kilku latach idea jednak powraca. Również w powiecie prudnickim i to w konkretnych decyzjach.
- Buki to piękne drzewa. W niedzielę 30 maja w sanktuarium św. Józefa w Prudniku-Lesie poświęcone zostały trzy tablice pamiątkowe, związane z akcją sadzenia Buków Kardynalskich.
- Kolnowice: Dzień Matki. W sobotę 29 maja na boisku w Kolnowicach zorganizowany został Dzień Matki.
- Brożec: Studzionka na Mosaczu. Dla mieszkańców Brożca i okolic to wyjątkowe miejsce. W maju spotykają się tutaj, by uczestniczyć w nabożeństwie i dzielić się wspomnieniami, również tymi utrwalonymi w słowach abpa Alfonsa Nossola.
- Głogówek: Spotkanie Znajomych Podróżników. Po raz 14. w Głogówku odbyło się Spotkanie Znajomych Podróżników.
- Gmina Walce przyjazna dla artystów. W ramach euroregionalnego projektu na terenie gminy Walce realizowany będzie projekt skierowany do artystów plastyków.
- Wspomnienie Tadeusza Soroczyńskiego: Pejzaże realne i mityczne. 30 maja Prudnicki Ośrodek Kultury wyemitował film będący zapisem spotkania, które odbyło się 6 maja w kinie „Diana”, poświęconego wspomnieniu zmarłego 18 maja 2018 roku opolskiego poety Tadeusza Soroczyńskiego.
- Sport (piłka nożna): Szansa dla najlepszych. Zajmujący się szkoleniem dzieci do kategorii wiekowej młodzika UKS Orlik Prudnik nawiązała oficjalną współpracę z Akademią Piłkarską wrocławskiego Śląska.
- Sport (piłka nożna kobiet): Ligowe pożegnanie z prawdziwą klasą. Fantastycznie zakończyły sezon zawodniczki Rolnika w swym ostatnim meczu rozgrywanym u siebie z Olimpią Szczecin. Mimo, że od kilku kolejek było wiadomo, że spadek z ekstraligi jest nieunikniony, pożegnały się z nią w imponującym stylu.
- Sport (pływanie): Pierwsze takie zawody pływackie w Prudniku. W piątek i sobotę w Prudniku odbyły się pierwsze w historii Kompleksu Sportowego „Sójka” licencjonowane zawody pływackie – Drużynowy Wielobój Pływacki Dzieci w wieku 10 i 11 lat.
- Sport (piłka nożna): Uratowali się przed spadkiem. Zespół Lukasa Klemera zdołał się utrzymać w Nemezeti Banokság I, czyli na najwyższym szczeblu rozgrywkowym na Węgrzech.
- Sport (piłka nożna): Sprawiedliwy remis. Ambicja i wola walki ze strony Pogoni Prudnik nie wystarczyły do pokonania solidnie prezentującego się zespołu gości i zdobycia tak potrzebnego w walce o przedłużenie 4-ligowego bytu, kompletu punktów. (Pogoń Prudnik – Unia Krapkowice)
- Sport (karate WKF): Przygraniczne starcia. Klub Zarzewie Prudniku reprezentowało ośmiu zawodników w 11. edycji Grand Prix Śląska Polsko-Czeskiego w karate WKF.
- Sport (piłka nożna): Postawili się liderowi. Mimo, że wynik osiągnięty w meczu z liderem 4. ligi Ruchem Zdzieszowice nie pasuje do tytułu relacji, to jednak z przebiegu zawodów sprawiedliwy byłby niewątpliwie remis. (Fortuna Głogówek – Ruch Zdzieszowice)
- Sport (piłka nożna): To był łomot. Nie mieli litości piłkarze LZS-u Łąka Prudnicka dla rywali z Rudziczki. (LZS Rudziczka – LZS Łąka P.)
- Sport (karate WKF): Debiut z nadzieją. Karolina Zelasko z Zarzewia Prudnik wystąpiła w kobiecej drużynie kata Kadry Polskiej Unii Karate.
- Sport (piłka nożna): Coś z nimi jest nie tak. Fortuna w ostatnich meczach jest jak „dobry wujek”, który bawi się w rozdawanie prezentów, a w tym wypadku punktów. (Skalnik Graczek – Fortuna Głogówek)
>> TYGODNIK PRUDNICKI W E-PRENUMERACIE TANIEJ. SPRAWDŹ!!! <<
Korzenie zamku w Lace Prudnickiej siegaja XV wieku. Wywlaszczenie toczy sie latami, powinno byc przeprowadzone 10-20 lat temu , moze do tej pory bylby w takim stanie, jak zamek w Glogowku-( w miare posiadanych przez gmine Prudnik srodkow finansowych na odbudowe) Co dalej po udanym przejeciu zamku, nowy przetarg za zlotowke, nowy wlasciciel z Hameryki bez odpowiedzialnosci prawnej ? cienko to widze!!
20 lat temu, to obecny właściciel nie był jeszcze właścicielem zamku. Żeby zaistniały podstawy do wywłaszczenia, musi być wyczerpana cała droga wcześniej podjętych działań związanych z prawem o zabytkach i budowlanym. Smutne, że państwo przez tyle lat i tak wolno egzekwowało prawo.
Co dalej? Wystawia się nieruchomość w ofertach i się ją promuje. Przetarg jest formalnością, robi się go z chwilą, gdy jest już konkretny i sprawdzony nabywca. Tak jak w strefie inwestycyjnej.
A na dzień dobry prace ratunkowe, najlepiej ze środków państwa na takie cele.
Niech bedzie 15 lat, w 2006 roku zlicytowano zamek za 250 tys zlotych, mialo byc centrum Hotelowe. Niestety nasz rodak z Hameryki „wypral co chcial” , porzucil program odbudowy, wie ze polskie prawo jest tak skonstruowane i moga go smoknac w cztery litery!!
Z tego co się orientuję z wywłaszczeniem, to nie jest taka prosta sprawa. Wywłaszczanemu należy wypłacić równowartość nieruchomości (obecnej, rynkowej, nie to za ile nieruchomość nabył) i tu zazwyczaj jest „pies pogrzebany” – gmin na to zwyczajnie nie stać. Dla konserwatora taka opcja jest jak najbardziej wygodna, ale często niewykonalna z perspektywy gminy. Może coś się w ostatnim czasie w prawie pozmieniało, co umożliwiłoby łatwiejsze wywłaszczanie, tego niestety nie wiem.