Na dziś (8.05) zaplanowano uroczystości pogrzebowe zmarłej tragicznie 26-latki i jej nienarodzonego synka. Początek o godz. 13.00 w kościele w Michałowicach.
Kobieta zginęła w wypadku, do którego doszło w niedzielę, 2 maja na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 41 między Rudziczką a Niemysłowicami. Ofiara była w dziewiątym miesiącu ciąży. Niestety pomimo wysiłku lekarzy nie udało się uratować także dziecka. Michaś w każdej chwili mógł przyjść na świat.
Policjanci wstępnie ustalili, że kierujący citroenem z niewyjaśnionych dotąd przyczyn zjechał na przeciwległy pas i zderzył się z prawidłowo jadącym volvo, prowadzonym przez 53-latka. Za „kółkiem” pierwszego z aut siedział pochodzący z gminy Lubrza 25-letni partner zabitej w wypadku kobiety. Siła uderzenia była tak duża, że z citroena wyleciał kilkadziesiąt metrów poza jezdnię wózek dziecięcy. Obaj kierujący byli trzeźwi.
Basia była druhną OSP Michałowice i nie raz ratowała ludzkie życie.
Brak jest informacji na temat stanu zdrowia pozostałych uczestników tragicznego w skutkach zdarzenia.