Prezes Pogoni musiał się tłumaczyć radnym PiS z transparentu

1
(fot. Damian Wicher)

Sprawa rozbija się o kawałek płótna z napisem „Otwierać hale” i wymalowanymi ośmioma gwiazdkami. Do incydentu doszło podczas domowego meczu prudniczan z Decką Pelplin    

Nad banerami sponsorów drużyny znalazł się transparent, który namawia do działań sprzecznych z oficjalnym stanowiskiem rządu w sprawie obostrzeń związanych z pandemią – twierdzą radni Prawa i Sprawiedliwości Alicja Isalska i Zygmunt Bochenek. – W domyśle na banerze jest zwrot, który jednoznacznie dla wszystkich kojarzy się z wulgarnymi słowami (często używanymi podczas protestów). Uważamy, że obiekty sportowe mają służyć jako arena do krzewienia rywalizacji sportowej, a nie do demonstracji stanowiska politycznego i deprecjonowania obowiązujących przepisów związanych z pandemią.

Przewodnicząca Rady Miejskie w Prudniku Alicja Isalska (fot. Damian Wicher)

Oburzeni rajcy wystosowali w tej sprawie interpelację do burmistrza, żądając odpowiedzi na kilka pytań.  

– Kto dokonał zawieszenia tego transparentu (mecze odbywają się bez widowni)? Dlaczego nie zareagował Zarząd Klubu obecny na meczu? Czy dyrektor Agencji Sportu i Rekreacji sprawuje odpowiedni nadzór na podległym obiekcie?

Radny Zygmunt Bochenek(fot. Damian Wicher)

Wiceburmistrz Jarosław Szóstka przekazał pismo do Klubu Sportowego Pogoń Prudnik, bo to on jest gospodarzem meczów Suzuki 1. ligi i zgodnie z przepisami odpowiada za bezpieczeństwo i porządek w hali ASiP w trakcie zawodów.

Prezes Pogoni Dariusz Lis twierdzi, że zawieszenie transparentu odbyło się bez wiedzy i zgody klubu. Nie ma też pojęcia, kto mógł tego dokonać.  

– Przedstawiciele Zarządu Klubu, przed meczem, jak i podczas jego trwania nie zauważyli wywieszonego transparentu. Mogło to wynikać z faktu wykonywania wielu czynności i obowiązków wynikających z organizacji meczu ligowego – wyjaśnia. – Ze strony obecnego na meczu przedstawiciela Polskiego Związku Koszykówki nie było żadnych uwag co do wystroju hali sportowej. Należy domniemywać, że komisarz zawodów również nie zwrócił uwagi na wywieszony transparent. W momencie zauważania transparentu – już po zakończeniu meczu – został on usunięty.

(fot. Damian Wicher)

Prezes Lis zapewnia jednocześnie, iż władze Pogoni odcinają się od wszelkich przejawów mieszania polityki ze sportem.

– Nie popieramy i nie akceptujemy podobnych zachowań i możemy zapewnić, że podobne zdarzenie nie będzie miało miejsca podczas organizowanych przez nasz klub wydarzeń sportowych.

Mecz był transmitowany przez telewizję internetową

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here