Do 18 grudnia placówki, które będą przeprowadzać szczepienia przeciw COVID-19 w pierwszej kolejności (tzw. szpitale węzłowe) mają zadeklarować ile osób z personelu będzie chciało się zaszczepić. W Prudnickim Centrum Medycznym taką wolę złożyła około połowa lekarzy, dla których spółka jest głównym miejscem pracy.
Prudnickie Centrum Medyczne to placówki w Prudniku oraz Głogówku (ZOL), łącznie około 230 osób, w tym 43 lekarzy na różnym poziomie współpracy. Łącznie wolę szczepienia zadeklarowało 75 osób, w tym 14 lekarzy, 56 – średni personel medyczny (pielęgniarki, ratownicy medyczni), 5 – personel niemedyczny. Część z nich deklaracje mogła złożyć w innym szpitalu węzłowym.
Prezes PCM-u Witold Rygorowicz ocenia, że około połowa lekarzy, dla których spółka jest głównym miejscem pracy, złożyła oświadczenia woli.
– To są świadome deklaracje osób przekonanych do szczepionki. Nie będę krytykował, ani chwalił pozostałych, ponieważ to jest bardzo indywidualna decyzja na etapie kiedy szczepionka nie jest obowiązkowa – mówi Rygorowicz.
Prezes dodaje, że w pierwszych dniach możliwości deklarowania było niewielu chętnych.
– Nie ma co ukrywać, że część osób czeka na efekt po podaniu pierwszej dawki szczepionki – dodaje prezes.
Szpital oczekuje teraz na informacje, kiedy szczepionka zostanie dostarczona do Prudnika, kiedy rozpocznie się akcja, jakie będą metody kwalifikacji lekarskiej oraz jakie będą przeciwwskazania.
Do 20 grudnia do szpitali węzłowy spływają jeszcze informacje z innych szpitali, przychodni oraz aptek, których personel również będzie objęty pierwszym etapem szczepień.
Bezpłatna infolinia
Rząd uruchomił stronę gov.pl/szczepimysie oraz bezpłatną i całodobową infolinię na temat szczepień.
Pytania można kierować, dzwoniąc pod numer 989. Jeśli telefon wykonywany jest z zagranicy lub operator nie obsługuje numerów specjalnych, można zadzwonić pod numer 22 62 62 989.
Coś niezbyt chętni Ci medycy na szczepienie. O takich rzeczach nie powinno się pisać bo napawa grozą i w Prudniku tylko ze 100 osób na całe miasto się zaszczepi czytając coś takiego.
Ci ludzie, którzy od marca zmarli na covid-19 gdyby tylko mieli taką szansę na pewno by się zaszczepili ale niestety już tej szansy nie mają…
Szkoda gadać. Jak nie lekarze i pielęgniarki mają dać dobry przykład, to kto? Niech się społeczeństwo nie szczepi, będziemy mieli lock downy przez kilka lat.
Kto jak kto , panie wędkarzu wie, jak nie lekarze, że to żadna szczepionka tylko trucizna niewiadomego pochodzenia. Szczepionki to przed podaniem bada się średnio 5-7 lat!
A tutaj mamy typową „randkę w ciemno”