Możliwe, że jutro uda się wznowić działalność Wydziału Komunikacji i Transportu w Starostwie Powiatowym. Z powodu potwierdzenia kolejnego przypadku zakażenia koronawirusem wśród załogi, dziś petenci nie byli obsługiwani.
Ogromna, bezinteresowna pomoc pracowników Domu Pomocy Społecznej w Prudniku, panów: dyrektora Macieja Staszewskiego i Arkadiusza Czapczyka przy testowaniu zdrowia pracowników WKiT oraz dezynfekcji jego pomieszczeń – informuje w mediach społecznościowych starosta Radosław Roszkowski. – Nie znajduję odpowiednich słów, by oddać wdzięczność! A przy okazji niech się wielu innych zawstydzi.
Wstydzić się powinni – jak precyzuje dla „TP” szef powiatu – pracownicy starostwa, którzy byli proszeni o pomoc w dezynfekcji Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Do placówki tej – przypomnijmy – ewakuowano zdrowych pensjonariuszy położonego po sąsiedzku Domu Pomocy Społecznej, gdzie SARS-CoV-2 wykryto u większości mieszkańców.
– Dziękuję też paniom pielęgniarkom z Prudnickiego Centrum Medycznego, które zaoferowały swą pomoc oraz panu prezesowi spółki – dodaje starosta Roszkowski.
Chyba starosta powinien sie wstydzic. od dezynfekcji sa odpowiednie firmy od badania na koronavirusa tez sa odpowiednie sluzby… W ogole nie rozumiem czemu szaraki ze starostwa mielbi by przeprowadzac dezyfenkcje to tak jak by pania sprzataczke postawic na drodze zeby kontrolowala ciezarowki zamiast ITD… A co z innymi firmami w powiecie? Czy ktos robi badania np w komunalce czy wodociagach? Przeciez tam ludzie sa najbardziej narazeni zaraz po pielegniarkach i ratownikach… Bo maja kontakt z innymi ludzmi codzienie od poczatku pandemi. Nie to co urzad zamkniety od kwietnia lub wiekszosc na fikcyjnych zwolnieniach l4. Mam nadzieje ze nie bedzie premi dla urzednikow w tym roku ani 13nastek w przyszlym roku…. O tak w ramach 100 dni solidarnosci i oszczednosci.