Mężczyzna ledwo siedział za kierownicą. Mimo to w dalszym ciągu prowadził samochód.
Do zatrzymania 37-letniego delikwenta doszło w sobotę, przed godz. 23.00 w Prudniku.
– Zachowanie kierowcy volkswagena na drodze wskazywało, że może być on nietrzeźwy – relacjonuje st. asp. Andrzej Spyrka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji.
Po otwarciu auta w powietrzu unosił się smród jak z gorzelni. 37-latek był tak pijany, że w alkomacie prawie zabrakło skali.
– Urządzenie pokazało, że w organizmie miał ponad 4 promile alkoholu – dodaje rzecznik Spyrka.
Potencjalnemu mordercy grozi do 2 lat więzienia, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów oraz minimum 5 tys. zł grzywny.