Potwierdziły się nasze nieoficjalne informacje o sposobie obsadzenia stanowiska dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Prudniku. Zgodnie z nimi, obyło się bez konkursu.
Możliwości takiej nie wykluczał zresztą sam starosta Radosław Roszkowski. Szefem jednostki został Maciej Staszewski, wcześniej zatrudniony w administracji.
Po rezygnacji z posady Tomasza Szurmaka obowiązki dyrektora pełniła Monika Kucik, główna księgowa DPS. Z uwagi jednak na jej powiązania prywatne, powiatowa opozycja domagała się jak najszybszego powołania innej osoby na wakujące
stanowisko.
– Obecna sytuacja budzi wiele zastrzeżeń i niedomówień – powtarzał radny PiS Dariusz Kolbek.
W międzyczasie Maciej Staszewski sfinalizował uprawnienia wymagane do kierowania Domem Pomocy Społecznej. W nowym fotelu zasiadł na początku sierpnia.
No to zrzedły niektórym miny, bo przecież wybór miał być taki oczywisty. Szacunek za utrzymanie poważnych standarów politycznych w powiecie, a dla p. Maćka gratulacje!