Przed weekendem: Na Biskupiej Kopie

6

Najwyższy szczyt polskiej części Gór Opawskich przeżywa w ostatnich tygodniach prawdziwe oblężenie turystów. Na szczęście tylko w weekendy.

W pozostałe dni tygodnia jest tam zacisznie i przyjemnie. Zachęcamy więc do odwiedzin tej góry, choć niekoniecznie – i wszyscy naraz – w weekendy. Dla zachęty film z drona wykonany w tym tygodniu przez Maćka Godlewskiego.

A! I pamiętajcie, że Góry Opawskie to nie tylko Biskupia Kopa i Dolina Bystrego Potoku. Warto przejść się przepięknym szlakiem niebieskim wokół przełomu Złotego Potoku, zdobyć kilka wzniesień masywu Lasu Prudnickiego, czy powędrować do kapliczki św. Anny na Przedniej Kopie koło Głuchołaz.

6 KOMENTARZE

  1. Ta czeska rudera po lewej stronie wieży strasznie szpeci to miejsce od lat i nic nie wskazuje na to aby przez następne 20 lat dokończono budowę na bazie tej rudery. Powinno się to rozebrać i zreklutywować teren bo inaczej tak już zostanie na wieki i będzie tak straszyć turystów i psuć wrażenie estetyczne.

  2. W tym miejscu, co prawda strasznie wolno, ale powstaje schronisko, które jest finansowane przez kasztelana wieży ze środków, które pozyskuje sam z tego, co uda mu się sprzedać w swoim sklepiku na szczycie + z biletów wstępu na wieżę. Miasto Zlaté Hory mu w tym niestety nie pomaga. Śledziowy Rycerzu, zamiast biadolić, doceń chłopa za starania i samozaparcie w realizacji swojego marzenia i celu, aby Czesi wreszcie mogli mieć swoje schronisko na Biskupiej Kopie. Osobiście trzymam za niego mocno kciuki.

    • Mirek P. nie jest od dwoch lat Kasztelanem wieży i z biletów wstępu na wieże już nie ma żadnej kasy gdyż wieżę obsługuje Zlotohorskie PTTK. Rotunda na Chopok-u (wysokość ponad 2000 mnpm) powstałą w kilka lat i jest tam restauracja na 100 osób, hotel na 50 osob i wyciąg dojeżdza do tej Rotundy który ma przepustowosc ponad 5000 osob na godzinę (słownie pięć tysięcy na godzinę). Jak jest przepustowaść wyciągu na Kasprowy ? Kilkadziesiąt osób na godzinę. Mirek tego nigdy nie skończy i ogólnie to porwał się z motyką na księżyc. Nawet jak to skończy to z jakich pieniędzy on utrzyma ten obiekt – z zysków z noclegów czy zysków z posiłków i napojów ? Kto tam będzie nocował czy jadł posiłki ? Emeryci z Prudnika, Głuchołaz czy Zlatych Hor czy inni turyści emeryci gdzieś z Polski bo Czeski turysta ma Ramzovą czy Pradziada. Bez wyciągu na szczyt Kopy żadna inwestycja na Kopie się nie zwróci. Równie „dobrym” pomysłem by było wybudowanie schroniska i wieży na Długocie

      • To, że Mirek nie radzi sobie z inwestycją to prawda, bo to widać. Natomiast twierdzenie, że nikt tam by nie nocował, ani nie jadł posiłków, jest niedorzeczne. Kopa cieszy się ogromną popularnością, a w weekendy przeżywa prawdziwe oblężenie. Plecakowców też nie brakuje i alternatywa noclegu wobec polskiego schroniska jest kusząca. Obiekt Mirka nie jest jakoś szczególnie ogromny, więc i koszty zapewne będą ograniczone. O ile to kiedyś skończy. To raczej będzie obiekt dla fascynata, który z niego wyżyje, niż schroniska – sieciówki nastawionej na zyski.

    • A ja nie trzymam żadnych kciuków. Chłop zniszczył szczyt Biskupiej Kopy.
      Nie dziwie się, że mu miasto w tym nie chce pomagać.

  3. Jak dobrze pamiętam to od 25 lat to buduje i co przez te 25 lat udało mu się wybudować to widać. Jak się jakiś cud nie stanie to w takim tempie budowania to za swojego życia na pewno nie zdąży oddać tego schroniska do użytku nawet jakby miał 100 lat dożyć. A czy w polskim schronisku na Kopie jest duże obłożenie noclegami ? Z tego co widzę to prawie żadne. Turyści są ale są to turyści 1 dniowi – z własnymi kanapkami i piciem tak że nawet z gastronomii polskiego schroniska mało kto korzysta. Czeskie jedno piwo to jeszcze na szczycie kupią bo dla Polaka to piwo zagraniczne warte skosztowania i to wszystko co turysta jednodniowy potrzebuje. Turysta jednodniowy jest zawsze nie rentowny czy to w górach czy nad morzem – jak to się mówi „tylko naśmieci i więcej szkody niż pożytku z takiego turysty”. A czy Schronisko dla Nieletnich w Prudniku i Wieszczynie ma jakieś obłożenie turystami mimo że przyjmuje też dorosłych ? A czy Pokrzywna czy Jarnołtówek ma jakieś obłożenie turystami ? A czy turyści nocują w Zlate Hory ? A czy Schronisko dla Nieletnich w Pokrzywnej (dawny WOP) na obłożenie turystami ? Nie ma popytu i nie będzie popytu na noclegi dla turystów po obu stronach granicy bo Góry Opawskie to jednodniowa atrakcja turystyczna i żadna władza mi nie wmówi że Prudnik, Jarnołtówek czy Głuchołazy a nawet Zlate Hory to miejscowości turystyczne wymagające bazy turystycznej jak np: noclegi. Z tym schronickiem Mirka będzie jak z hotelem w Rynku prudnickim, hotelem przy amorku w Głuchołazach czy zamkiem w Łące Prudnickiej itp ruinami które stoją, straszą i szpecą i tak będzie do czasu aż same się nie zawalą. Więc będzie lepiej jak zrobią rozbiórkę tego co jest obecnie na szczycie Kopy i zrekultywują teren bo ja żadnych szans na dokończenie budowy nie widzę i na działanie tego jako noclegu czy gastronomii dla turystów też nie widzę bo ktoś by musiał dokładać do tego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here