1 232,73 zł – tyle przeciętnie wydał opolski ZUS na jedną osobę wypłacając świadczenia związane z niezdolnością do pracy w ubiegłym roku. To nie tylko poniżej przeciętnej w kraju, ale też najniższa kwota wydana na mieszkańca z wszystkich województw.
W ubiegłym roku przeciętna wysokość wydatków na świadczenia związane z niezdolnością do pracy na jedną osobę w Polsce wyniosła 1496,67 zł i w stosunku do roku poprzedniego była kwota ta była niższa o 13,67 zł. Chodzi o takie wydatki na renty z tytułu niezdolności do pracy, renty socjalne czy wydatki na absencję chorobową. W województwie opolskim na jedną osobę wydano najmniej bo nieco ponad 1,2 tys. zł, zaś przeciętnie najwięcej „kosztował” mieszkaniec województwa wielkopolskiego, bo 1769,72 zł.
– Świadczenia związane z niezdolnością do pracy wypłacamy tym ubezpieczonym, którzy są niezdolni do pracy przez dłuższy lub krótszy okres. Na przykład renta z tytułu niezdolności do pracy to nic innego jak rekompensata utraty dochodów czyli możliwości zarabiania. Każdego roku, maleje przeciętna miesięczna liczba osób pobierających renty z tytułu niezdolności do pracy, tak w Polsce jak i w naszym regionie – wyjaśnia regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa opolskiego Sebastian Szczurek, i dodaje: – Jeszcze w 2014 roku rentę z tytułu niezdolności do pracy wypłacaliśmy dla ponad miliona trzydziestu tysięcy osób.
Na koniec 2018 roku to świadczenie otrzymywało dokładnie 750 tysięcy ubezpieczonych
w ZUS.
Jak podaje ZUS, każdego roku wypłaty związane z niezdolnością do pracy mają coraz mniejszy udział w ogólnej puli wydatków na wszystkie świadczenia, które wypłaca Zakład. W 2018 r. było to 12,8 proc., w 2017 r. – 13,9, w 2016 r. – 14, w 2015 r. – 14,3, zaś w 2014 r. wynosiło to 14,2 proc.
Biorąc pod uwagę wydatki ZUS w 2018 roku na świadczenia z tytułu niezdolności do pracy we wszystkich województwach, to najniższe kwoty wydatkowane były w województwie opolskim, to jest zaledwie 2 procent ogółu wydatków w skali kraju. Najwyższe wydatki były w województwie śląskim, które pochłonęły 13,9 procent i mazowieckim – 12,7 procent.
Za każdą niezdolnością do pracy, generującą konsekwencje finansowe, „stoi” określona przyczyna chorobowa. W strukturze wydatków ogółem na świadczenia z tytułu niezdolności do pracy w 2018 r. chorobami generującymi najwyższe wydatki były zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania – 15,8 proc. ogółu wydatków, choroby układu kostno-stawowego, mięśniowego i tkanki łącznej – 14,3 proc., choroby związane z okresem ciąży, porodu i połogu – 13,2 proc., urazy, zatrucia i inne określone skutki działania czynników zewnętrznych – 12,2 proc., choroby układu krążenia – 10 proc., choroby układu nerwowego – 8,1 proc. oraz choroby układu oddechowego – 8,5 proc.
– Najwyższe przeciętne wydatki na jedną osobę dotyczyły świadczeń w związku z zaburzeniami psychicznymi i zaburzeniami zachowania bo 236,68 złotych. Jednak w naszym regionie przeciętna kwota wyniosła 175 złotych i była najniższa w Polsce. Drugą grupą chorobową pod względem wysokości przeciętnej kwoty wydatków na jedną osobę były choroby układu kostno-stawowego i mięśniowego. Tutaj też wydatki na mieszkańca Opolszczyzny były najniższe, bo przeciętnie 164,01 złotych, zaś średnio najwięcej wydano na świadczeniobiorcę z Lubuskiego czyli 251,59 złotych – dodaje Sebastian Szczurek.
ZUS zwraca uwagę, że od lat główną pozycję wydatków na świadczenia związane z niezdolnością do pracy stanowiły wypłaty na renty – z tytułu niezdolności do pracy. Ich udział w tych wydatkach wynosił w 2014 r. 47,9 proc., zaś w 2018 r. – 37,2 proc.