Ulica Grunwaldzka: Na zachód od koszar i cmentarza

0

Ulica Grunwaldzka, choć nie najdłuższa w Prudniku, to ma najwyższą w mieście numerację. 106!

Ulica Grunwaldzka powstała na „surowym korzeniu”. Wytyczona została w miejscu, gdzie wcześniej nie było żadnej drogi. Jej kształt zdeterminowany został powstałymi „pięć minut” wcześniej rozległymi obszarami funkcjonalnymi: cmentarzem komunalnym i koszarami. Starsza od Grunwaldzkiej była na przykład polna droga, która później stała się ul. Strzelecką.

Grunwaldzką wytyczono w latach 20. XX w., lokując przy niej wielorodzinne budynki. Według jednej z koncepcji w północnej części ulicy, w rejonie obecnego numeru 14, miała znajdować się boczna uliczka odchodząca w kierunku północno-zachodnim do ul. Kościuszki. Z zamierzeń tych zrezygnowano zapewne dla zaoszczędzenia miejsca pod zabudowę.

Były to prawdziwe peryferia miasta. Mimo tego ulica była porządnie wykonana, szeroka, z chodnikami i brukową nawierzchnią. Część domów mała charakter angielski, w postaci jednego budynku podzielonego na równe części z osobnymi wejściami od frontu, ogródkami i komórkami na zapleczu. Niektóre domy do dziś zachowały ozdobne detale, geometryczne wzory, gzymsy i okna o różnym kształcie i rozmiarze. Budynek nr 19 i 21 zaprojektowany został w 1920 i 1921 r. przez Doeringa dla 12 rodzin. Na zapleczu budynku zaplanowano 12 ogrodów działkowych oraz budynek z 12 komórkami. Do dzisiaj charakter zabudowy nie uległ zmianie. Dziś powiedzielibyśmy, że jak na swoje czasy była to ulica nowoczesna i niebrzydka.

Mapy przedstawiają rejon obecnej ulicy Grunwaldzkiej w 1884, 1930 i ok. 1942 r. (archiwum redakcji)

W 1926 lub 1927 r. ulica otrzymała imię Karla Hoefera, niemieckiego bohatera I wojny światowej (został ranny i stracił rękę), który zasłużył się swojej ojczyźnie w walkach podczas Powstań Śląskich przeciwko Polakom. Wcześniej używano nazwy Kasernenstrasse, czyli Koszarowa. W 1945 roku przemianowano ją na Grunwaldzką, na cześć bitwy z 1410 roku.

(fot. Neustädter Heimatbrief, nr 5/1959)

W 1930 roku ulica była już w większości zabudowana, ale w następnej dekadzie kontynuowano jej rozbudowę. To właśnie wtedy powstały domy, nad których wejściami do dziś znajdują się daty: 1931 i 1934. Domy nie były budowane w kolejności od początku ulicy, np. budynki z numeracją nieparzystą od 19 do 53 są starsze od domów z numeracją od 1 do 17.

Data nad wejściem do budynku pod numerem 84 (fot. Andrzej Dereń, 2011)

Po wojnie sporo mieszkań w tym rejonie należało do żołnierzy zawodowych z miejscowego garnizonu. Choć ulica graniczyła z koszarami, to nie było tu stałego wejścia na teren wojskowy. Nierzadko można jednak było usłyszeć żołnierzy służby zasadniczej wołających z okien do przechodzących dziewcząt. Przez wiele lat w budynku przy skrzyżowaniu z ul. Kościuszki znajdowała się piekarnia, popularny „Ciukaj” (od nazwiska właściciela), gdzie zaopatrywała się spora część mieszkańców Prudnika. Można tu było kupić przeróżne pieczywo, w tym oryginalne „solanki”, posypane solą i kminkiem. Na drugim końcu ulicy, wewnątrz jednego z budynków znajdował się inny sklep – z prasą i artykułami przemysłowymi. W czasach gdy nie było osiedli Tysiąclecia i Zacisze, a samochodów było niewiele, ulica była praktycznie wolna od ruchu.

Intrygującym budynkiem na ul. Grunwaldzkiej jest willowy dom, w którym obecnie znajduje się prywatne przedszkole. Na pewno powstał po 1928 rok, ale jaka była jego historia? Może ktoś zna odpowiedź?

Warto też zwrócić uwagę na dawną wojskową halę sportową. To był jedyny teren koszar, gdzie postronne osoby miały wstęp podczas… meczy koszykarskiej Pogoni Prudnik, które byłby tam rozgrywane. Po 1989 roku rozważano pomysł adaptacji budynku na kościół filialny, zwracając uwagę na to, że w tej części miasta nie było żadnej świątyni.

Pokazy monocyklistów w wojskowej hali sportowej przy ul Grunwaldzkiej (archiwum redakcji)

Ciekawa jest też perspektywa widokowa ulicy w stronę ul. Asynka z widokiem na masyw Okopowej. Widok ten odsłonił się kilka, kilkanaście lat temu, gdy wycięto szpaler drzew (topoli?), rosnących wzdłuż ogrodzenia koszar od strony wewnętrznej.
I na koniec jeszcze rekord związany z tą ulicą. Otóż posiada ona najwyższą w mieście numerację – do 106!

Długość ulicy: 738 m.


Znasz ciekawą anegdotę na temat ul. Grunwaldzkiej? Nieznany wątek jej historii? Napisz komentarz pod artykułem lub wyślij wiadomość do autora: andrzej.deren@tygodnikprudnicki.pl.


(fot. Andrzej Dereń, 2011)
(fot. Andrzej Dereń, 2018)
(fot. Andrzej Dereń, 2018)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here