W piątek na cmentarzu komunalnym w Prudniku pożegnamy śp. Janinę Mokrską. Zmarła 19 sierpnia w wieku 90 lat.
Pani Janina była jedną z ostatnich i nielicznych osób z pokolenia, które łączyły niemiecką przeszłość miasta, z polską teraźniejszością. Mieszkała w Prudniku przed wojną i doskonale pamiętała tamte czasy i często wspominała o nich (w 1945 r. miała 16 lat). Po wojnie została w mieście, wyszła za mąż za Polaka i wtopiła się w nową społeczność Prudnika. Jej mężem był Aleksander Mokrski, pierwszy prezes oddziału PTTK Prudnik.
Po 1989 r. zaangażowała się w polsko-niemieckie partnerstwo. Była „dyżurną” tłumaczką, ale jej wsparcie wybiegało daleko poza tę funkcję. Pośredniczyła w rozmowach i była ich podmiotem. Miała ciepły, przyjazny charakter i stroniła od konfrontacji. Była skromna, nigdy nie zabiegała o aplauz i uznanie. Jeśli możemy mówić o polsko-niemieckim pojednaniu, to pani Janina była jego wspaniałym realizatorem. Zrobiła wiele dobrego dla partnerstwa Prudnika i Northeim, zarówno na poziomie samorządu, jak i szkół oraz instytucji kultury. Angażowała się w życie prudnickiego koła Mniejszości Niemieckiej, współorganizowała Konkurs Recytatorski Poezji Josepha von Eichendorffa.
Będzie nam jej brakowało.
Msza święta w kaplicy pogrzebowej odprawiona zostanie w piątek 23 sierpnia o godz. 12.00.
[AKTUALIZACJA: Zmieniono miejsce odprawienia mszy. Odbędzie się w kościele parafialnym pw. Miłosierdzia Bożego przy ul. Skowrońskiego]