Powiat prudnicki stał się wspólnikiem PKS-u Głubczyc
To efekt wielotygodniowych rozmów obu stron. Zgodę na podjęcie udziałów spółki wyrazili już radni poprzez stosowną uchwałę. Samorząd zainwestuje 10 tys., ale będzie też dopłacał do kursów.
Głównym udziałowcem PKS-u Głubczyce jest tamtejsze starostwo powiatowe. W 2010 roku do spółki przystąpiły także gminy Branice, Kietrz i Głubczyce, a niedawno partnerami przewoźnika zostały kolejne gminy: Biała, Walce, Lubrza i Głogówek.
– Zdecydowaliśmy się na wejście w spółkę po to, aby zapewnić naszym mieszkańcom jak najlepsze warunki komunikacyjne po wyjściu „Arrivy” – mówi dla „TP” burmistrz Głogówka Piotr Bujak. – Przy okazji udało mi się wynegocjować z prezesem firmy przewozowej swoisty offset, a więc obietnicę remontu dworca PKS, być może już w przyszłym roku.
Z PKS-em Głubczyce negocjuje także Gmina Prudnik.
– Równolegle o zezwolenie na prowadzenie publicznego transportu wystąpił PKS Opole, który na trasie Opole – Prudnik – Głuchołazy planuje przewozy oraz na trasie z Niemodlina, przez Korfantów, Śmicz i Czyżowice do Prudnika. Spotkałem się również z zarządem PKS-u Nysa, który na trasie Nysa – Prudnik zamierza uruchomić 6 par kursów. Ostateczne decyzje w zakresie publicznego transportu zbiorowego na terenie Gminy Prudnik zapadną w maju – zapowiedział na ostatniej sesji Rady Miejskiej burmistrz Grzegorz Zawiślak. – Jak informowałem wcześniej, planuję również ogłoszenie przetargu na świadczenie usług komunikacji miejskiej na terenie Prudnika. „Arriva” będzie świadczyła te usługi do końca kwietnia, a od 1 maja do końca czerwca, jako podwykonawca komunikację miejską w Prudniku będzie realizował PKS Opole. Od 1 lipca będzie to wykonawca wyłoniony w przetargu.
Przypomnimy, że dotychczasowy przewoźnik – „Arriva” – wygasi swoją działalność na ziemi prudnickiej w połowie roku. Spółka wystawiła już na sprzedaż nieruchomość przy ul. Kościuszki 74. W jej skład wchodzą: samoobsługowa stacja paliw, stacja kontroli pojazdów, myjnia pojazdów ciężarowych, zaplecze warsztatowe oraz zaplecze administracyjne.
– Nie odpowiedziałem w terminie na ogłoszone zaproszenie do rokowań, jednak w terminie późniejszym przesłałem do zarządu spółki informację o zainteresowaniu tą nieruchomością. Zostałem zaproszony na rokowania w Warszawie w dniu 12 kwietnia. Przedstawiłem możliwości gminy, w tym przede wszystkim fakt, że wydatek ten jest nieplanowany w roku budżetowym, a zakup nieruchomości byłby możliwy tylko w przypadku, gdy nabycie będzie atrakcyjne dla gminy Prudnik. Przede wszystkim wskazałem, że oprócz ceny istotny będzie ratalny system sprzedaży uwzględniający od 4 do 5 rat. Ponadto gmina zleci na swój koszt wycenę nieruchomości. Ostateczne decyzje w sprawie podjęcia negocjacji będą możliwe po zajęciu stanowiska przez Radę Miejską – wyjaśnia burmistrz Zawiślak.