To nazwisko to marka rozpoznawalna w polskiej sztuce. Artysta urodzony w Baranowie Lubelskim, mieszkający w Nysie, tworzący w całej Polsce. Laureat wielu nagród i wyróżnień. Autor wielu rzeźb, ostatnio głośnej realizacji monumentalnej postaci marszałka Józefa Piłsudskiego w Nysie (jej model możemy oglądać w Prudniku), w naszym mieście znany z rzeźby pokazującej postaci św. Jana Pawła II i kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Ale nie twórczość pomnikowa jest tematem ekspozycji otwartej w piątek 25 stycznia w Muzeum Ziemi Prudnickiej. Tutaj mamy do czynienia z bardziej osobistą, subtelniejszą formą artystycznego wyrazu. Wystawa pokazuje rzeźby, płaskorzeźby i grafiki, przeważnie abstrakcyjne w formie, choć niebędące w obojętności wobec znaczeń, symboli, emocji. Ekspozycja otwarta przez dyrektora muzeum Wojciecha Dominiaka i kurator wystawy Ewę Giemzę, z udziałem: wiceburmistrza Prudnika Jarosława Szóstki, dyrektor Gminnego Zarządu Oświaty i Wychowania w Prudniku Marii Strońskiej oraz wielu gości z Opola, Nysy i Głuchołaz zajmuje dwie sale – górną w patio muzeum i dolną w „Galerii pod dwiema basztami”. Wśród tych gości byli min.: prodziekan Wydziału Sztuki Uniwersytetu Opolskiego Kazimierz Ożóg (prof. Marian Molenda prowadzi Pracownię Rzeźby w tym instytucie), dyrektor Muzeum Śląska Opolskiego dr hab. Monika Ożóg, Jolanta i Janusz Litwińscy z Nyskiej Grupy Artystycznej. Kilka słów o Marianie Molendzie, jako człowieku (bardzo skromnym) i artyście (bardzo znaczącym) opowiedziała Jolanta Tacakiewicz z Nysy.
Przypomnieć jeszcze można, że wystawa Mariana Molendy została otwarta w Prudniku, także 8 czerwca 2018 roku. Wówczas artysta prezentował w „Galerii na poddaszu” w Pałacu Fränkla w Prudniku sztukę użytkową; projekty pomnikowe, popiersia, medale. Była to wspólna prezentacja z czeskim twórcą Svatoslavem Böhmem. O tej wystawie pisaliśmy w „Tygodniku Prudnickim”, nr 24 z 13 czerwca 2018 roku (s.24). O artyście można przeczytać szerzej w „Tygodniku Prudnickim”, nr 3 z 16 stycznia tego roku (s.24). Relacja z wernisażu w najbliższym numerze „Tygodnika Prudnickiego”. Zapraszamy do lektury.