Już nie tylko organizacje zajmujące się zwierzętami, ale również niektóre samorządy zwracają się z apelem do mieszkańców o powstrzymanie się od użycia fajerwerków i petard w okresie sylwestrowym.
Chodzi o zwierzęta, które nie rozumiejąc przyczyn głośnego huku, stresują się, uciekają, a nawet umierają. Część właścicieli podaje zwierzętom leki uspokajające, ale to nie zawsze wystarcza. Niektóre uciekają, trafiając w najlepszym wypadku do schroniska, a w najgorszym pod koła samochodu. Niefrasobliwością jest używanie fajerwerków w górach i w lasach, gdzie dzika zwierzyna – w odróżnieniu od zwierząt domowych – nie ma możliwości być przygotowana na groźną dla nich sytuację. Warto więc przemyśleć, czy wybierając się na Biskupią Kopę o północy zabierać ze sobą zestaw fajerwerków, czy podarować go sobie, ograniczając się do szampana i zimnych ogni.
Okres sylwestrowo-noworoczny to czas, kiedy mimo wszystko – uwzględniając tradycję – używa się petard i fajerwerków, i to też muszą wziąć pod uwagę właściciele zwierząt, odpowiednio przygotowując się do tej nocy. Przede wszystkim zabezpieczyć się tak, żeby zwierzę nie uciekło. Wystraszony pies potrafi sforsować ogrodzenie, które na co dzień jest dla niego nie do pokonania. Potrafi też zerwać się ze smyczy, jeśli niefrasobliwy właściciel wyjdzie z psem na zewnątrz, w czasie, kiedy będą odpalane petardy i fajerwerki.
Niektóre miasta rezygnują z oficjalnych fajerwerków, zapraszając mieszkańców na uroczyste powitanie Nowego Roku w postaci występów artystycznych, iluminacji, czy teatralnego pokazu pirotechnicznego. W powiecie prudnickim tematu o tyle nie ma, że lokalne samorządy nie organizują oficjalnych imprez. Dawniej mieszkańcy spontanicznie spotykali się na rynkach miast, gdzie samodzielnie puszczali fajerwerki i petardy.
Fani głośnego huku organizują „próbne” strzelania już na kilka dni przed Sylwestrem, a tego nie da się już niczym usprawiedliwić, jest łamaniem prawa i powinno zakończyć się nałożeniem mandatu w wysokości do 500 zł. Rodzice powinni zwraca na to uwagę swoim dzieciom. Również z tego powodu, że co roku niewłaściwe użycie takich „zabawek” kończy się bolesnym ranami, oparzeniami lub kalectwem.
Inny aspekt za niestrzelaniem to troska o środowisko. Bodajże w Słoweni obowiązuje zakaz używania fajerwerków przez osoby indiwidualne. Jeden pokaz zorganizowany przez na przykład jest zrozumiały, natomiast haotyczna strzelanina na osiedlach już niekoniecznie.