W najbliższych miesiącach z zakładu ma odejść około 150 osób. To ponad połowa załogi.
Informację tę potwierdziła w rozmowie z naszą gazetą dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy.
– Decyzja ma charakter ekonomiczno-produkcyjny i organizacyjny – mówi Grażyna Klimko. – Nie ma jeszcze listy osób, które stracą zatrudnienie. Proces zwolnienia monitorowanego przeprowadzi wynajęta przez „Artech” firma.
Szefowa PUP zapewnia, że „pośredniak” rozpoczął już działania mające na celu pomoc zwalnianym pracownikom w znalezieniu nowej pracy. Więcej w najbliższym (24 lipca) wydaniu „Tygodnika Prudnickiego”.
Dwadzieścia lat wspierali Prudnik. Rynek się skurczył, więc odchodzą.