Ocalić od zapomnienia ku pamięci i przestrodze

0

 

Prawdopodobnie na naszych oczach zniknie ostatnie świadectwo tragedii i cierpienia jakie mógł sobie zafundować człowiek w latach 1914 – 1918.


Piotr KULCZYK

Spacerując po prudnickim cmentarzu komunalnym, założonym w roku 1849, trudno sobie wyobrazić, że w roku 1945 był on niemal cały wypełniony pochówkami prudniczan. Ogromną większość nagrobków stanowiły ziemne kopce z umieszczonym krzyżem drewnianym lub żeliwnym. Nie brakowało również nagrobków okazałych i bogatych, często będących dziełami sztuki cmentarnej. Niestety do dzisiejszych czasów przetrwała jedynie namiastka tej charakterystycznej i wymownej architektury prudnickiego cmentarza. Wyrazem jej bogactwa i kunsztu artystycznego są zardzewiałe i powyginane płotki z misternymi zdobieniami, fragmenty wyniosłych tablic i stylowej sztukaterii, masywne pokrywy grobowe z ogromnymi uchwytami czy epitafia zazwyczaj pisane w stylu gotyckim.  Zapewne tylko nieliczni prudniczanie odwiedzający naszą nekropolię zadają sobie pytanie, kim były osoby tam pochowane, czym się zasłużyły, że ich doczesne świadectwo przetrwało stulecia.

Bezimienny pomnik

Podczas niedawnego spaceru przykuł moją uwagę znany mi pomnik usytuowany na skraju kwatery nr 15 w południowo – wschodniej części cmentarza. To bezimienny pomnik ku czci walczących i poległych na frontach I wojny światowej.  Zniszczony krzyż, rozpadające się stopnie, niewiele mówiący napis ordynarnie namalowany białą farbą. Całość sprawia wrażenie takiej samej bezsilności i beznadziejności jaką z pewnością odczuwali wszyscy żołnierze walczący na frontach Wielkiej Wojny, siedząc w wypełnionych błotem okopach z wszechobecnym strachem i śmiercią.

CZYTAJ ARTYKUŁY W KATEGORII HISTORIA!

Ten bardzo skromny krzyż ustawiony na postumencie uniesionym na trzech stopniach powstał prawdopodobnie około roku 1922. Jak sugeruje wizualizacja z tego roku zamysłem było stworzenie rodzaju mauzoleum z okalającymi nagrobkami poległych w czasie I wojny światowej. Na kolejnej wizualizacji z roku 1928 zamysłem projektanta było (…)


Ciąg dalszy artykułu w „Tygodniku Prudnickim” (nr 14 – 4.04.2018), dostępnym w formie papierowej jak i e-wydania.

>>KUP E-TYGODNIK I CZYTAJ CAŁY NUMER BEZ WYCHODZENIA Z DOMU<<

(za zgodą Muzeum Ziemi Prudnickiej – zbiory)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here