W Rep. Czeskiej nie zapomina się o peryferyjnych liniach kolejowych. Od roku trwają starania władz Karniowa i Opawy zmierzające do modernizacji linii kolejowej do Ołomuńca.
Ktoś powie, że w Polsce również od kilku lat, zamiast zamykać, remontuje się lokalne linie kolejowe. To prawda, jednak Czesi idą o krok dalej i chcą elektryfikować wspomniany odcinek. Chodzi o linię Opawa – Karniów – Bruntal – Ołomuniec. Jej pierwsza część Opawa – Karniów spełnia standardy XXI w., czego nie można powiedzieć o pozostałym fragmencie. 87-kilometrową trasę pociągi pokonują w czasie niemal dwóch godziny. Jazdę spowalniają liczne przystanki i górski charakter linii z wieloma zakrętami.
Kraj Morawsko-Śląski przygotowuje konkurs z nagrodą na opracowanie studium wykonalności, które wykaże w jakim zakresie powinna przebiegać modernizacja, tak by poprawić funkcjonalności linii. Samorządowcy wskazują również na zły stan budynków kolejowych, m.in. w Karniowie, choć w porównaniu z polskich stacjami na liniach peryferyjnych, to i tak cywilizacyjna przepaść. Czechom pod tym względem można tylko pozazdrościć.
Specjaliści szacują, że w wyniku modernizacji uda się skrócić czas jazdy z Karniowa do Ołomuńca z 2 do 1,5 godziny oraz zwiększyć prędkość do 100 km/h. Sama elektryfikacja nie przyniosłaby zwiększenia prędkości składów. Kluczowa jest wymiana torowiska oraz infrastruktury technicznej.
Z czechow nalezy brac przyklad. Nie tyle z infrastruktury kolejowej ( nie jest ona tez w rewelacyjnym stanie) lecz z faktu niezlego skomunikowania pociagow. Tego nam brakuje w polaczeniu sezonowym Kedzierzyn Kozle- Klodzko od wiosny tego roku. Po co otwierac polaczenie jesli brak skomunikowania? frekwencja bedzie minimalna a szkoda – Zapalilo sie swiatelko w tunelu dla Magistrali Podsudeckiej po to by za chwile zgaslo!?