Dokładnie 13 grudnia, w rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego w Prudnickim Ośrodku Kultury odbył się koncert „Ocalić od zapomnienia”. W Prudniku wystąpiła Paulina Kapłon-Talik, która zaśpiewała mniej i bardziej znane utwory, kojarzące się z czasami „Solidarności”, oporem wobec reżymu komunistycznego. Ale nie tylko, bo zabrzmiały też pieśni grane w ówczesnych środkach masowego przekazu, z tym że słuchając ich można było również poczuć odrobinę wolności.
Do tej pory w Prudniku z okazji tej rocznicy występowali bardowie „Solidarności”, ich następcy grający określoną muzykę. Tym razem młodzi wykonawcy zaprezentowali stare utwory w nowych aranżacjach. Zabrzmiało to niezwykle przekonywująco. Zaśpiewane przez Paulinę Kapłon-Talik w nowoczesny sposób nie straciły nic ze swojej wymowy, klimatu. Środowy wieczór dla tych niezbyt licznych słuchaczy w sali reprezentacyjnej Pałacu Fränkla był dużą przyjemnością. Znakomicie zabrzmiał niski, głęboki, chropowaty (może wpływ dziecka, które artystka nosi pod sercem) głos wokalistki. Wspaniale akompaniował jej na fortepianie Błażej Knopek. Na temat utworów, ich twórców i czasów opowiadał Robert Czuk.
Podczas godzinnego koncertu usłyszeliśmy: „Żeby Polska była Polską” (słowa Jan Pietrzak, muzyka Włodzimierz Korcz), „Schowajmy w sobie” (do słów Zenona Laskowika), „Miejcie nadzieję” (wiersz Adama Asnyka, muzyka Zbigniew Preisner), „Nadzieja” (Jana Pietrzaka), „Biały Krzyż” Czerwonych Gitar (ale to przecież utwór, w którym Krzysztof Klenczon wspominał swojego ojca walczącego w AK i Żołnierza Wyklętego), „Ballada o niebie i ziemi” znana z wykonania Anny German (słowa Jerzego Ficowskiego), „Ocalić od zapomnienia (wiersz Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, z repertuaru Marka Grechuty), „Modlitwa o wschodzie słońca” (do słów Natana Tenenbauma, z muzyką Przemysława Gintrowskiego, grany przez Jacka Kaczmarskiego, Zbigniewa Łapińskiego), „Matka Boska Śnieżna” (słowa Zbigniew Książek, muzyka Bartłomiej Gliniak), „Władza” (Marek Grechuta), „Ja to mam szczęście” (Grzegorz Tomczak), „Ojczyzna” (ponownie Marek Grechuta).
Pieśni, piosenki zagrane i zaśpiewane w sposób nowy, czasem bardziej odbiegający od oryginału, ale tak bardzo poruszające. Obok tego puszczone z nagrań słowa św. Jana Pawła II, Jacka Kaczmarskiego i… złowroga informacja o wprowadzeniu stanu wojennego przez gen. Jaruzelskiego. Na szczęście piękne słowa i muzyka tym razem wygrały nad grozą komunistycznej dyktatury.