Podczas najbliższego weekendu (20-21 października) obywatele Republiki Czeskiej wybierać będą posłów do parlamentu.
W izbie niższej parlamentu zasiada 200 posłów wybieranych na czteroletnią kadencję. Czesi mają również 81-osobowy Senat – izbę wyższa parlamentu. Senatorowie pracują przez okres 6 lat.
Czesi będą mieli do wyboru kandydatów aż z 31 komitetów wyborczych. Do najznaczniejszych należą: Czeska Partia Socjaldemokratyczna (ČSSD), Europejscy Demokraci (ED), Komunistyczna Partia Czesi i Moraw (KSČM), Unia Chrześcijańskich Demokratów – Czechosłowacja Partia Ludowa (KDU-ČSL), Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS), ANO 2011 Andreja Babiša i Partia Zielonych (SZ). W wyborach swoich sił spróbują ugrupowania populistyczne, o charakterze nacjonalistycznym, jak na przykład Rozsądni – stop migracji i dyktatu UE (Rozumní), czy Blok przeciwko islamizacji – Obrona domu. W sondażach przedwyborczych mają jednak nikłe poparcie.
Po raz pierwszy w historii czeskich wyborów wprowadzono limit wydatków na kampanię wyborczą wynoszący 90 milionów koron na komitet (ok. 14,8 mln zł).
Przedwyborcze sondaże dają zwycięstwo ugrupowaniu o charakterze liberalnym ANO (ponad 26 proc.). Jego liderem jest Andrej Babiš, czeski przedsiębiorca słowackiego pochodzenia, jeden z najbogatszych ludzi w Rep. Czeskiej, w latach 2014 – 2017 (do maja) minister finansów. Nad Wisłą zasłynął z komentarzy krytykujących polską żywność (w jednym z programów telewizyjnych nazwał ją „gównem”). Babiš jest właścicielem koncernu spożywczego-chemicznego Agrofert, co wiele mówi, kontroluje również część czeskich mediów. Co ciekawe „zła” jakość polskich produktów nie przeszkadza Babišowi w jej sprowadzaniu do Czech. Kupił też polską firmę z branży spożywczej Good Foods. W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” w 2016 roku tłumaczył, że nie jest uprzedzony do polskiej żywności, a negatywne komentarze pochodziły z polskich mediów, m.in. o soli przemysłowej dodawanej do produktów spożywczych, czy faszerowanych antybiotykami kurczakach.
Na drugim miejscu w sondażach (11-14 proc.) plasuje się populistyczna Komunistyczna Partia Czech i Moraw. Pięć lat temu odniosła spektakularny sukces w wyborach samorządowych, zajmując drugie miejsce w kraju. Jak dotąd pozostałe ugrupowania w czeskim parlamencie ignorowały komunistów i nie włączały KSČM do koalicji. Jednym z bastionów komunistów w Rep. Czeskiej są graniczące z województwem opolskim powiaty bruntalski i jesenicki. W wyborach do parlamentu w 2013 roku co czwarty głosujący obywatel z tych powiatów głosował na komunistów. Trzecie ugrupowanie o największym poparciu w aktualnych sondażach to Czeska Partia Socjaldemokratyczna (11-13 proc.).
Na uwagę zasługuje Czeska Partia Piratów (2009) powstała na bazie międzynarodowego ruchu społeczno-politycznego, stawiającego sobie za cel ochronę praw jednostki przed wpływami lobbystów. W sondażach ugrupowanie to ma 6-7-procentowe poparcie. Barwną postacią czeskiego życia politycznego jest Tomio Okamura, 45-latek urodzony w Tokio z rodziny japońsko-koreańsko-morawskiej. W 2012 roku wybrany został do senatu, a rok później do izby niższej parlamentu. Zasłynął z kontrowersyjnych i populistycznych poglądów. Przedstawił m.in. pomysł przesiedlenia Romów do Indii, z którego później się wycofał. Od 2015 roku stoi na czele partii Wolność i Demokracja Bezpośrednia (SPD), która w przedwyborczych sondażach cieszy się 6-8-procenowym poparciem